Święty-Ersetic uzyskała w Toruniu na Orlen Copernicus Cup swój najlepszy wynik w sezonie
Raciborska lekkoatletka była trzecia na 400 m na mityngu lekkoatletycznym Orlen Copernicus Cup w Toruniu, który odbył się 22 lutego. - Cieszę się z progresu, jeszcze nie mieliśmy tak szybkiej drużyny - podkreślała Justyna Święty-Ersetic. Pobiegła szybciej niż parę dni temu w Birmingham.
Holenderka Femke Bol (aktualnie druga na listach światowych) wygrała z goniącymi ją Polkami na 400 metrów. Bol była poza zasięgiem rywalek. 21-letnia zawodniczka finiszowała z czasem 50,64 - najlepszym wynikiem w tym roku na świecie. Na drugim miejscu, z wynikiem tylko o pięć setnych sekundy gorszym od rekordu Polski, skończyła Natalia Kaczmarek. Za nią metę minęła Justyna Święty-Ersetic.
Musiała szukać miejsca
- Cieszę się z tego biegu, chociaż znowu musiałam szukać miejsca i obiegać, żeby próbować wyprzedzać Natalię. Jeszcze niedawno rekord Polski wynosił 52 sekundy, a teraz taki wynik już nic właściwie nie daje w kraju - stwierdziła J. Święty-Ersetic po biegu.
- Cieszę się z progresu dziewczyn, to mnie także mobilizuje. Nigdy jeszcze nie mieliśmy tak szybkiej drużyny i mam nadzieję, że udowodnimy to rekordem Polski w sztafecie na Halowych Mistrzostwach Świata w Belgradzie - powiedziała oficjalnemu serwisowi Orlen Copernicus Cup multimedalistka z IO w Tokio.
Zaczyna dobrze wyglądać
51,40 - to czas Święty-Ersetic - najlepszy w tym sezonie. - Natalia cały czas mnie blokowała - mówiła Interii z udawanym wyrzutem Święty-Ersetic. - Cieszę się jednak, bo powoli to zaczyna dobrze wyglądać. Jest jeszcze kilka biegów do mistrzostw świata - dodała biegaczka.
Ludzie
polska lekkoatletka, Raciborzanka