Naprzód Syrynia triumfuje nad Silesią Lubomia w gorących derbach [ZDJĘCIA, RELACJA]
Emocje sięgały zenitu na stadionie Naprzodu Syrynia, gdzie miejscowa drużyna zmierzyła się z rywalami z Lubomi. Spotkanie, które przeszło do historii jako jedno z najbardziej pasjonujących derbów w regionie, zakończyło się zwycięstwem gospodarzy wynikiem 2:1. Jednak to nie tylko wynik meczu zapisze się w pamięci kibiców, ale także niesamowita oprawa oraz doping zarówno ze strony fanów Naprzodu, jak i gości z Lubomii.
Mecz rozpoczął się od intensywnej rywalizacji i niezaprzeczalnie dostarczył kibicom niezwykłych emocji. Do przerwy obie drużyny utrzymywały wynik w równowadze, a stadion był świadkiem nieustającego dopingowania ze strony wiernych kibiców.
W pierwszej połowie gola dla gospodarzy zdobył Artur Kuczera.
Odpowiedź ze strony Silesii Lubomia nastąpiła w 44. minucie, kiedy to kapitalnym wręcz strzałem za pola karnego popisał się Kamil Elias. Drużyny do szatni schodziły z wynikiem 1:1.
Po przerwie obie drużyny kontynuowały zaciętą walkę, a wynik nadal pozostawał w równowadze. Mimo że kibice byli zafascynowani grą swoich drużyn, czekali na ten kluczowy moment, który zadecyduje o zwycięstwie.
Ten moment nadszedł w 79. minucie, kiedy to Mateusz Sowa, zawodnik Naprzodu Syrynia, stał się bohaterem meczu. Jego precyzyjny strzał wprowadził ekipę gospodarzy na prowadzenie 2:1. Stadion eksplodował z radości, a kibice mieli bardzo duży powód do radości.
Chociaż Silesia Lubomia starała się odrobić straty do końca meczu, to gospodarze zdołali utrzymać swoje prowadzenie. Po końcowym gwizdku sędziego Lasyka, kibice Naprzodu Syrynia świętowali zwycięstwo swojej drużyny, a atmosfera na stadionie była niezwykle ekscytująca.
Derby pomiędzy Naprzodem Syrynia a Silesią Lubomia dostarczyły nie tylko niesamowitej rozrywki na boisku, ale także zapisały się w historii jako jedne z najbardziej pasjonujących i emocjonujących derbów w regionie. To spotkanie potwierdziło, że futbol jest nie tylko sportem, ale także źródłem niesamowitych emocji i jednoczy fanów z obu wsi.
Kibice
Po zakończeniu meczu nikt nie mógł zapomnieć o oprawie, która towarzyszyła temu derbowemu spotkaniu. Fajerwerki, race, transparenty i ogromna ilość kolorowych dymów tworzyły spektakularny widok na stadionie. Kibice obu drużyn pokazali, że ich miłość do futbolu jest niezmienna, pomimo rywalizacji na boisku.
Po meczu:
Po meczu zapytaliśmy o komentarz dotyczący dzisiejszego spotkania. Strzelca pierwszej bramki Artura Kuczerę:
Witam. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, napewno spodziewaliśmy się cieżkiej przeprawy. Spotkanie ciekawie się ułożyło, udało mi sie strzelić bramke. Po bramce wydawało się, że przejeliśmy inicjatywe, ale wszyscy wiemy jak skończyła sie pierwsza połowa. Po pięknym strzale Eliasa schodzilismy na przerwę z wynikiem 1:1. Druga połowa była wyrównana, goście mieli niezłą okazje po stałym fragmencie gry, lecz poźniej to nam udało sie strzelić następna bramkę. Trzeba przede wszystkim podziękować naszym kibicom za piekną oprawę, choć kibicom gości też trzeba pogratulowac dopingu. Podsumowując moim zdaniem kibice nie mogli narzekać na brak emocji. Cieszę się, że to spotkanie udało nam sie wygrać.
Naprzód 32 Syrynia — Silesia Lubomia 2:1 (1:1)
1-0 Kuczera
1-1 Elias
2-1 Sowa
Składy:
Syrynia: Pluta — Korona, Jankowski, Majszak, Szpak.W, Błędowski, Bugdoł, Paprocki, Sowa, Szpak.R, Kuczera
Rezerwa: Lupa, Bugla, Wolski, Pytlik, Walenko, Sosna, Dzierżęga
Lubomia: Pawełek — Górny, Mańkowski, Wolski, Stawarski, Lenart, Elias, Kondziołka, Biły, Kampka, Mnich
Rezerwa: Kocur — Czogała, Norek, Pawelec, Pawełek.R, Biły.B, Chruszcz, Dyl