Zdobywczynie Pucharu Tymbarku z Rudnika. Trenerka piłkarek odkrywa sekret zwycięstwa
W Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Rudniku zapanowała ogromna radość po ostatnim sportowym sukcesie. Młode piłkarki, trenowane przez Bożenę Walaszek, zdobyły miejsce na podium w śląskim etapie Pucharu Tymbarku po raz trzeci, co może być bezprecedensowym osiągnięciem w historii konkursu. - Serce rośnie - komentuje dyrektor placówki, Weronika Żymełka.
Ciągle na podium
Ten turniej to największe w Europie wydarzenie piłkarskie dla dzieci, organizowane w trzech kategoriach wiekowych: do lat 8, 10 i 12. Biorą w nim udział dzieci z całej Polski, a swoim zasięgiem obejmuje niemal 98% powiatów. Z każdym rokiem coraz bardziej widoczna staje się obecność dziewczynek w rozgrywkach, czego doskonałym przykładem jest drużyna z Rudnika. Piłkarki z miejscowej placówki od trzech lat zajmują miejsca na podium w śląskich rozgrywkach.
O ich pierwszym sukcesie w 2022 roku – po zdobyciu tytułu Mistrzyń Śląska – mówiło się, że to największe sportowe osiągnięcie dla małej szkoły z Rudnika. Wcześniej uczniom tej placówki udało się stanąć na podium 20 lat wcześniej, ale wtedy zajęli drugie miejsce. Sukces z 2022 roku był tym bardziej wyjątkowy, że drużyna grała cały turniej w pięcioosobowym składzie, nie mając wsparcia z ławki rezerwowych.
Turnieje w kolejnych latach pokazały, że uczennice z Rudnika nie zamierzają rezygnować z miejsca na podium. Choć nie udało im się ponownie zdobyć pierwszego miejsca, to wciąż pozostawały w czołówce: w 2023 roku w kategorii U10 zdobyły III miejsce, a w 2024 roku w tej samej kategorii wywalczyły II miejsce. Dzisiaj w szkole mówi się o niezwykłym sukcesie, bowiem, jak przyznaje Bożena Walaszek, trenerka zespołu i nauczycielka wychowania fizycznego, osiągnięcie takiego poziomu trudno jest powtórzyć komukolwiek.
Sekret tkwi w treningach z chłopkami
- To podium udaje nam się zdobywać od trzech lat. Jest grupa osób, która wspólnie ze mną poświęca swój czas. Poprzez zabawę, a przede wszystkim poprzez grę z chłopkami, udaje się mobilizować dziewczyny - mówi trenerka.
Bożena Walaszek upatruje sukcesu właśnie we współpracy z chłopakami, twierdząc, że dzięki wspólnym treningom osiągają o wiele więcej. - Trudno jest stworzyć drużynę z samymi dziewczynami, które będą grały ze sobą. Ale gdy treningi odbywają się razem, mobilizacja jest znacznie większa, a trening staje się bardziej intensywny. Dziewczyny mogą również podpatrywać techniki i strategie gry od płci przeciwnej - tłumaczy. - Taktyki nie zdradzam - uśmiecha się trenerka.
Piłkarki uległy tylko raz
W ostatnim turnieju rywalizacja w fazie grupowej była niezwykle zacięta, a do półfinału mogła awansować tylko jedna drużyna. Pełnych emocji meczach grupowych triumfowały piłkarki z Rudnika, zwyciężając kolejno: SP Rudnik - SP Garnek 6:3, SP Rudnik - Akademia Soward 6:1, SP Rudnik - SP Woźniki 9:3 oraz SP Rudnik - SP Kotulin 13:2. Dzięki tym wynikom drużyna z Rudnika uzyskała kwalifikację do półfinału, gdzie pewnie pokonała zespół z SP15 w Katowicach 10:1, co zapewniło jej miejsce w finale rozgrywek. W decydującym meczu spotkały się dwie dotąd niepokonane drużyny: SP Rudnik i SP 17 Chorzów. Ostatecznie to SP 17 Chorzów zwyciężył, pokonując drużynę z Rudnika 4:3.
Bez wymówek
Bożena Walaszek nie tylko kieruje uczniami na boisku, ale także sama jest aktywną sportsmenką, zdobywającą liczne laury. Walaszek ma na koncie osiągnięcia w biegach, w tym udział w maratonie w Atenach z zeszłego roku, który był spełnieniem jej sportowych marzeń. Przygotowanie do takiego wyzwania wymaga od niej nie tylko wysiłku fizycznego, ale także dyscypliny i ciężkiej pracy. Regularne treningi są kluczem do sukcesu na trasie długiego biegu, który wymaga wytrwałości i determinacji. Choć każdy kilometr to zmęczenie i ból, to przekroczenie mety daje ogromną satysfakcję i poczucie spełnienia.
Nauczycielka podkreśla znaczenie aktywności fizycznej dla rozwoju uczniów. Dla niej nie ma mowy o sytuacji, gdzie ktoś nie może uczestniczyć w zajęciach z wychowania fizycznego, jeśli ma predyspozycje. W tej placówce, jak dodaje, nie borykają się z plagą zwolnień lekarskich czy z uczniami, którzy po prostu nie chcą ćwiczyć. - Tutaj nawet mamy wypożyczalnię strojów, jeśli ktoś coś zapomni. Z tak doskonałymi warunkami, jakie posiadamy, w tym pełnowymiarową halą, trudno sobie wyobrazić, żeby uczniowie nie chcieli angażować się w ćwiczenia - podkreśla Walaszek.
Marzenie: zdobycie ponownie pierwszego miejsca
Według trenerki udział uczniów w konkursie przynosi im nie tylko ogromną frajdę, ale również cenne doświadczenie. Drużyna dziewczyn nie jest jedyną reprezentacją szkoły, która regularnie uczestniczy w tych zawodach. Po zakończeniu jednego turnieju uczniowie już przygotowują się do kolejnego w ramach Uczniowskiego Klubu Sportowego, działającego przy szkole. - Obecnie mamy dwie grupy: trampkarzy młodszych i orlików młodszych. Każda z tych drużyn jest mieszana, z udziałem zarówno dziewcząt, jak i chłopców - wyjaśnia Walaszek. Jednocześnie przyznaje, że jeśli zauważy w uczniu sportowy potencjał, nie pozostawia go bez uwagi. Ważnym elementem w tym wszystkim jest jednak wytrwałość.
Walaszek, pytana o marzenie, odpowiada, że każde zwycięstwo jest powodem do radości, jednak głęboko tkwi w drużynie dziewczyn chęć powtórzenia sukcesu z 2022 roku i zdobycia pierwszego miejsca. - Będziemy do tego dążyć - zdradza trenerka.
W życiu ważne są cele
Sukces drużyny jest źródłem ogromnej radości w placówce, o czym mówi dyrektor Weronika Żymełka. Podkreśla, że taki triumf uczy uczniów dyscypliny, determinacji i pasji do sportu, co przynosi im satysfakcję i motywuje do dążenia do celu. - Nasze dziewczyny miały jasno wyznaczone cele: pojechać do Sosnowca i wrócić z pucharem. To zobowiązanie przyniosło oczekiwane efekty. Cele są ważne w życiu - podkreśla. - Serce rośnie, cieszymy się z każdego osiągnięcia naszych uczniów - puentuje Żymełka.