Pogrzeb Franciszka Smudy odbędzie się w czwartek (22.08.)
Franciszek Smuda, trener i selekcjoner polskiej reprezentacji, który odszedł w niedzielę (18.08.), zostanie pochowany na cmentarzu w Krakowie. Kibice i działacze żegnają legendarnego trenera.
O szczegółach pogrzebu Franciszka Smudy poinformował Widzew Łódź. "Pogrzeb Franciszka Smudy odbędzie się w czwartek, 22 sierpnia o godzinie 14:20. Legendarny Trener zostanie pochowany na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie" - przekazał Widzew na swoim fanpage'u.
Łódzki klub, pod wodzą pochodzącego z Lubomi trenera Smudy, dwukrotnie sięgnął po tytuł Mistrza Polski. Kibice drużyny w ciepłych słowach żegnają "Franza".
Na zawszę w naszych sercach, nie zapomnimy Cię trenerze nigdy, spoczywaj w spokoju, i do zobaczenia w sektorze "Niebo" - pisze Jarosław.
Te mecze 2-1 i 3-2 z Legią eliminacje do LM i sama LM pod Twoją wodzą będąc na stadionie i widząc jak się cieszysz i my pod zegarem. Będziemy wspominać wiele lat. Dziękuję za te radosne chwile które przeżyłem będąc wśród kibiców swojej drużyny. Spoczywaj w pokoju. Teraz tworzysz drużynę ale w niebie tam jest niebiańska LM. Dziękujemy - dzieli się Radosław.
Wielka strata, wielki, wielki żal. Ale Widzew to i tak zawsze będzie Franka Smudy Czerwona Armia. Legendy nie umierają - stwierdza Małgorzata.
- Z wielkim smutkiem przyjąłem informację o śmierci Franciszka Smudy. Był to nie tylko utytułowany trener, ale prawdziwy pasjonat kochający piłkę nożną. Człowiek który zawsze był sobą i niczego nie udawał. Wyrazy współczucia dla rodziny i najbliższych. Pokój jego duszy - przekazał na platformie X prezes PZPN Cezary Kulesza.
Franciszek Smuda zadebiutował jako zawodnik Unii Racibórz, później przez dwa lata grał w Odrze Wodzisław. Wyjechał za granicę, gdzie pracował fizycznie jednocześnie obejmując stanowisko trenera w różnych klubach. Po powrocie do kraju dwukrotnie z Widzewem Łódź zdobył Mistrzostwo Polski, następnie prowadził Wisłę Kraków, z którą również sięgnął po tytuł Mistrza Polski. Pod koniec 2004 roku prowadził Odrę Wodzisław, która pod jego wodzą uniknęła spadku z Ekstraklasy. W latach 2009-2012 był selekcjonerem polskiej reprezentacji piłkarskiej.
Trener Franciszek Smuda zmarł w niedzielę (18.08.) po długiej chorobie.
Kto mieszka w Lubomi, ten wie...
Smuda wstydził się wiochy skąd pochodził stąd odcinanie się od korzeni.
on kiedyś w jednym z wywiadów tv powiedział, że: "nie za bardzo interesuje go skąd pochodzi" ale to w kontekście śląskich rywali jego drużyny, ale może ma się takie podejście. W miejscu się bywa. Wodecki, Pieczka, Smuda, wszyscy poza okolicą pochowani.
Bo tam już nie mieszkał, tylko z tamtą pochodził. Widocznie mieszkał w Krakowie, gdzie zmarł i być może tam ma najbliższą rodzinę. Dziś nie jest łatwo o miejsce na cmentarzu, gdzie sie nie mieszkało.
Czemu nie w Lubomii?