Maciej Handwerker: Potrzebujemy zaangażowania kibiców i lokalnych firm. Odra Wodzisław walczy o przetrwanie [WYWIAD]
– Zawodnicy mają prawo być niezadowoleni, ale wierzę, że wspólnymi siłami wyprowadzimy Odrę na prostą – mówi Maciej Handwerker, prezes Odry Wodzisław. W rozmowie zdradza plan ratunkowy dla klubu, apeluje o pomoc kibiców i przedsiębiorców oraz zapewnia, że zespół jest gotowy na rundę wiosenną.
![Maciej Handwerker: Potrzebujemy zaangażowania kibiców i lokalnych firm. Odra Wodzisław walczy o przetrwanie [WYWIAD]](https://cdn2.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen/2025/03/04/238414_1741075157_30836600.webp)
- Jak pan skomentuje zarzuty zawodników dotyczące braku wynagrodzeń, nieuregulowanych premii meczowych i problemów finansowych klubu? Czy klub jest w stanie uregulować swoje zobowiązania w najbliższym czasie?
- Zarzuty zawodników są jak najbardziej zasadne, bo nie wszystko w klubie wygląda jeszcze tak, jak powinno. Jesteśmy na dobrej drodze do naprawy sytuacji klubu i uregulowaniu wszelkich zobowiązań zaczynając oczywiście od zawodników.
- Piłkarze zapowiedzieli, że jeśli sytuacja się nie poprawi, od 3 marca mogą rozwiązać swoje kontrakty z winy klubu. Czy Odra jest przygotowana na taki scenariusz?
– Zawodnicy wiedzieli, że pracuję nad rozwiązaniem tej sytuacji i traktuję ich apel jako zwrócenie uwagi lokalnej społeczności, aby więcej osób zaangażowało się w życie Odry.
- Czy obecna sytuacja nie zagraża gotowości Odry Wodzisław do rywalizacji w rundzie wiosennej?
– Nie, zawodnicy są skupieni na swoich treningach i jestem spokojny o ich przygotowanie do rundy wiosennej.
- Czy ma pan plan wyjścia z tej kryzysowej sytuacji? Jeśli tak, to jakie są konkretne kroki, które zamierzacie podjąć, aby uregulować zaległości i ustabilizować funkcjonowanie klubu?
– Przede wszystkim zwracam się do kibiców Odry, którzy chcieliby zaangażować się w funkcjonowanie klubu. Aktualnie około 70 udziałów czeka na osoby, które chcą brać udział w zarządzaniu klubem i wspieranie go finansowo. Zwracam się też do lokalnych przedsiębiorców, którzy chcieliby się reklamować w trakcie meczów Odry, na naszych stronach internetowych czy na facebooku.
- Co jeśli ten plan się nie powiedzie?
– Głęboko wierzę, że nowy wiceprezes Dariusz Nogacki zaangażuje sporo osób w pomoc przy odbudowie Odry – już po apelu zawodników i mojej odpowiedzi pojawiły się nowe osoby zainteresowane wsparciem klubu.
- Z czego wynika obecna, trudna sytuacja? Czy ma pan sobie coś do zarzucenia, czy też może ktoś inny ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie do kryzysu?
– Nie ma co płakać teraz nad rozlanym mlekiem i szukać winnych. Opieramy teraz funkcjonowanie drużyny na chłopakach z Wodzisławia i okolic, dla których Odra COŚ znaczy. Jest to mieszanka młodych zawodników z doświadczonymi i ta hybryda działa znakomicie. Cieszy też współpraca i umowa z miastem – naprawdę czuć, że los dumy Wodzisławia ma znaczenie w ratuszu.
- Kibice oczekują przejrzystości finansowej. Czy przedstawicie raport na temat sytuacji finansowej klubu?
– W trakcie walnego zebrania, dnia 5 marca, będziemy o tym rozmawiać, bo klub jest spółką, więc nie wszystko może być jawne, ale fakt - chciałbym, aby klub był transparentny i nie budził wątpliwości, inwestorów, sponsorów i ludzi zaangażowanych w jego odbudowę.
- Odra to nie jedyna drużyna w regionie, która boryka się z licznymi problemami. Jakie są systemowe problemy funkcjonowania klubów na tym poziomie rozgrywek?
– Ze swojej perspektywy powiem, że na pewno stabilizacja pomaga w funkcjonowaniu. Wierzę, że trzyletnia umowa na promocję Miasta Wodzisław poprzez piłkę nożną pozwoli nam zbudować silny fundament, a liczne osoby wspierające klub pozwolą stworzyć drugą nogę, na której Odra będzie stała pewniej.
- Czy ma pan jakieś konkretne przesłanie dla drużyny, która mimo problemów nadal stara się reprezentować klub?
– Mówię im to w szatni, powiem też panu. Patrząc na podejście zawodników wierzę, że Odra stanie na nogi, potrzebujemy jeszcze trochę czasu i zaangażowanych osób, aby tak się stało, ale zawodnicy dają wiatr w żagle.
- Dziękuję.
– Dziękuję za rozmowę i przede wszystkim zapraszam na mecze domowe Odry na Bogumińską 8 lub na stronę naszego partnera slaskisport.tv, aby obejrzeć świetną relację naszych potyczek, jeśli nie można nas wspierać na trybunach.
Wywiad przeprowadził Zbigniew Harazim
Prezes jest zadowolony: "Cieszy też współpraca i umowa z miastem – naprawdę czuć, że los dumy Wodzisławia ma znaczenie w ratuszu."
Może JSW
Małe firemki które ledwo wiążą koniec z końcem nie utrzymają klubu. Oni mogą stanowic jakiś % budżetu, ale tu potrzeba 2-3 dużych firm które obejmą po 25-30% udziałów.
Odra musiałaby pozyskać większego zamożniejszego sponsora niż lokalni przedsiębiorcy, którzy "dożynani" są wysokimi podatkami i opłatami. Odra to nie Ukraina, która "futrowana" jest przez polski rząd.
Moja przygoda jako sponsora właśnie dobiega końca . Sytuacja w jakiej znajdują się lokalne firmy nie pozwala na finansowanie Odry . Najpierw rząd PO Tuska który totalnie nic nie robi aby poprawić sytuację w kraju , to jeszcze prezydent Kieca nałożył maksymalne podatki na lokalne firmy. Dlatego muszę wybrać albo wynagrodzenia dla pracowników albo sponsoring.