25:8 w trzecim secie Krzanowic i Nysy
Juniorki GS UKS Krzanowice zakończyły swoją przygodę z mistrzostwami Polski na etapie ćwierćfinału.
W turnieju rozegranym w Elblągu przegrały dwa mecze i jeden wygrały. Pierwszym przeciwnikiem krzanowiczanek były gospodynie. Mecz zaczą się od zdecydowanego prowadzenia elblążanek, które prowadziły 6:0, jednak z minuty na minutę dziewczęta z Krzanowic opanowały emocje i ogłuszający doping kibiców. Już w połowie partii krzanowiczanki wyszły na prowadzenie i spokojnie wygrały seta. Druga odsłona była wyrównana do stanu 15:15, potem gospodynie odskoczyły na 4-5 punktów i dowiozły przewagę do końca wyrównując stan meczu. Trzeci set to fantastyczna gra krzanowiczanek, które grały z polotem i wielką determinacją, ale od stanu 16:11 coś zaczęło się psuć w dobrze funkcjonującym zespole. Mimo lekkiego kryzysu krzanowiczanki prowadziły 2:1 w setach. Od czwartej partii zmęczone krzanowiczanki zaczęły popełniać coraz więcej błędów, co skrzętnie wykorzystywały gospodynie i szybko doprowadziły do piątej partii. Zmęczenie długa podróżą i krótkim czasem na wypoczynek odbiło się na postawie krzanowiczanek w ostatnich dwóch partiach, co miało wpływ na końcowy wynik meczu.
MKS Truso Elbląg - GS UKS Krzanowice 3:2 (20:25, 25:19, 20:25, 25:15, 15:9)
Po przegranej z gospodyniami krzanowiczanki, aby myśleć o awansie do półfinałów mistrzostw Polski musiały pokonać kandydata do złotego medalu - Pałac Bydgoszcz, który w swoich szeregach posiada zawodniczki PlusLigi. Od pierwszych piłek zmotywowane i ambitne dziewczęta z Krzanowic toczyły wyrównany bój, jednak od stanu 20:18 dla Krzanowic do głosu doszły ligowe zawodniczki z Bydgoszczy, które swoim doświadczeniem i siłą fizyczną zdobyły decydujące punkty. Druga partia miała identyczny przebieg, to krzanowiczanki nadawały ton grze grając radosną i skuteczną siatkówkę. Jednak znów w końcówce zabrakło trochę szczęścia i bydgoszczanki prowadziły 2:0 w setach. Set trzeci zdecydowanie i agresywnie zaczęły dziewczęta z Bydgoszczy, które raz po raz popisywały się mocnymi i efektownymi atakami. Gdy na tablicy widniał wynik 21:17 dla Bydgoszczy nikt w hali nie wierzył, że krzanowiczanki jeszcze powalczą. Jednak dziewczęta z Krzanowic po raz kolejny pokazały co to jest ambicja, wola walki i determinacja. W końcówce Krzanowice zagrały perfekcyjnie w obronie podbijając kilka atomowych ataków i zmusiły do błędów przeciwnika, a dodatkowo wyprowadziły kilka skutecznych kontrataków. Po wygranym na przewagi secie w zespole Krzanowic zapanowała euforia, a siatkarki z Raciborszczyzny przedłużyły sobie szanse na awans. Czwarty set miał dwa oblicza. Początek należał zdecydowanie do krzanowiczanek, które po wygranym trzecim secie uwierzyły, że można walczyć i wygrać z Bydgoszczą. Grały koncertowo prowadząc 8:4, 11:5, 15:8 i od tego momentu zaczął się dramat krzanowiczanek, które za szybko chciały doprowadzić do tie-breaka. Doświadczone bydgoszczanki z minuty na minutę zmniejszały przewagę do Krzanowic, co wprowadziło nerwowość w poczynaniach krzanowiczanek. Na nieszczęście Krzanowic powtórzył się scenariusz z pierwszych dwóch partii i bydgoszczanki cieszyły się ze zwycięstwa. Zaznaczyć należy, że to był wspaniały mecz krzanowiczanek, które walczyły jak równy z równym z faworyzowany i myślącym o złotym medalu mistrzostw Polski przeciwnikiem.
KS Pałac Bydgoszcz - GS UKS Krzanowice 3:1 (25:22, 25:22, 24:26, 25:22)
Ostatni mecz turnieju z Nysą decydował, kto zajmie trzecie miejsce w grupie. Obie drużyny po dwóch porażkach były bardzo przybite. Nysa oba mecze przegrała zdecydowanie nie zdobywając nawet seta. Mecz przebiegał pod pełną kontrolą krzanowiczanek, które wygrały i odebrały puchar za trzecie miejsce.
NTKS Nysa - GS UKS Krzanowice 0:3 (13:25, 21:25, 8:25)
Skład: Magdalena Sławik, Barbara Otlik, Sylwia Balcer, Aleksandra Baron, Karolina Daniszewska, Joanna Swierczek, Magdalena Kuziak - libero, Karolina Wittek, Joanna Staniszewska. Trener: Tomasz Kuziak.