Ryszard Wolny medalu nie odda
Komitet Wykonawczy MKOl miesiąc temu zapowiedział wykreślenie zapasów z programu Igrzysk Olimpijskich w 2020 roku. W ramach protestu polski zapaśnik Andrzej Supron oddał swój srebrny medal z Moskwy. Tą drogą poszli także Bułgar Walentin Jordanow i Rosjanin Sagid Murtazalijew, którzy zdobywali medale na igrzyskach. - Ja swojego medalu nie oddam, wystarczy, że zrobił to ktoś z naszego środowiska. Nie ma sensu powielania takiej decyzji. Takiego zdania są również Włodzimierz Zawadzki i Andrzej Wroński - powiedział raciborski trener, mistrz olimpijski z Atlanty Ryszard Wolny.
- Ruch Andrzeja, a także innych zagranicznych zapaśników jest na pewno mocnym krokiem w kierunku MKOl. Jako zapaśnicy nie zgadzamy się z odwołaniem zapasów z IO od 2020 roku. Zapasy, to jest jedna z pięciu dysycplin, która jest od początku igrzysk olimpijskich i nie powinna być ruszona. Oddawanie medali przez sportowców to jest następstwo złych decyzji, które zostały podjęte przez komitet - powiedział trener Ryszard Wolny. Raciborski szkoleniowiec nie wie na ile pomoże odsyłanie medali, ale twierdzi, że jest to pewien bunt zapaśniczego środowiska. - Uważam, że uda się odwołać decyzję o wycofaniu zapasów już w maju na pierwszej konferencji, ktoś się zwyczajnie pomylił podejmując taką decyzję - zakończył Wolny.
Poza medalistami olimpijskimi swój sprzeciw wyraził także Szwajcar Raphael Martinetti, wieloletni szef Międzynarodowej Federacji Zapaśniczej (FILA), rezygnując niespodziewanie z piastowanej funkcji.
Ludzie
Samorządowiec, sportowiec, zastępca przewodniczącego rady powiatu raciborskiego
Jak czytam niektóre komentarze, to widzę,że jesteście głupsi niż ustawa przewiduje. Nawet jak R.W odda medal to siwadczeń mu nie odbiorą (niektórzy olimpijczycy oddają swoje medale na cele dobroczynne, np. WOŚP). ....i dlaczego miałby oddać pieniądze?! Zdobyte cieżką fizyczną i umusłową pracą, bo każdy sport wymaga myślenia, a nie tylko mięśni. Jak ktoś taki mądry to nie odda swoją pensje albo rentę babci, bo przecież się jej nie należy!
Skoro oddali medale, to powinni też oddać pieniądze, ktore zarobili na tych medalach. I to oddać z odsetkami!
Zdobycie medalu olimpijskiego w tak ciężkiej dyscyplinie jak zapasy jest poprzedzone latami treningów i wyrzeczeń. A jeśli wam nie odpowiada wasza fizyczna praca to spróbujcie zacząć trenować i zdobyć medal :) Ale widocznie szczytem waszych mozliwości i marzeń jest praca fizyczna i piwko. Jesli byscie wiedzieli jak ciezkie sa treningi zapasów na pewno by nie było tych durnych komentarzy ludzie niezadowolonych ze swojego zycia i oczerniających w internecie tych co coś osiagneli.
I co dalej...J Co z emeryturką?a musze bakać ładne pare lat..A pan? Co pan czyni?
Podobno bierki pod wodą mają być nową konkurencją zamiast zapasów
zapasy sa malo widowiskowym sportem. powstaje wiele ciekawszych dyscyplin
dlaczego ma oddawać medal, który zdobył ciężką pracą? Ale proszę was ciamajdy niech wypowie się ten który może również pochwalić się medalem OLIMPIJSKIM
Czym się przejmują ? zawsze zostanie im stara profesja "kupkarstwo'
Jak nie oddaje to oznacza że ,traktuje to zawodowo i uprawia zapasy żeby ciągnąc kasę z tego i inne profity.Z pewnością nie byłby bezradnym radnym.
A czy czasem nie jest tak, że oddanie medalu oznacza utratę świadczeń pieniężnych, czyli ładnej i pewnej emeryturki co miesiąc bez chociaż jednej minuty fizycznej pracy? Jaki on w ogóle ma zawód? Zapaśnik? To istnieje taki?