Lewandowski na Wimbledonie

- O tym jak trudno było się dostać na turniej w roli kibica świadczy fakt, że dziennie po bilety w kolejce ustawiało się ponad 10 tysięcy kibiców. Wszyscy chętni koczują od godzin nocnych, mimo, że bramki otwierają się dopiero od godziny 9.30 - opowiadał Michał. Raciborzanin dostał się na zawody dzięki uprzejmości polskiej ekipy, która dysponowała wejściówkami od organizatorów.

Więcej czytaj w artykule Michała Lewandowskiego na stronie TVP Sport.