Czy Naprzód Czyżowice zagra jeszcze na własnym boisku?
Zebranie wiejskie w Czyżowicach, które odbyło się 3 lutego w dużej mierze poświęcone było sytuacji Naprzodu Czyżowice. W trakcie zebrania wiceprezes klubu i jego główny sponsor Stanisław Mikos oddał wójtowi gminy Piotrowi Oślizłemu klucze do boiska. - Niech sobie gmina sama rządzi tym co ma – stwierdził Mikos. Nastroje tonuje prezes klubu Łukasz Szkatuła. - Nie chcemy wojny z gminą. Chcemy po prostu by zaczęto nas poważnie traktować – mówi.
Lista zarzutów Naprzodu pod adresem włodarzy gminy zawiera dwa podstawowe punkty. Pierwszy z nich to zbyt niska dotacja z gminnej kasy, którą co roku otrzymują kluby. Drugi zarzut, który spowodował w klubie prawdziwe wrzenie to przesunięcie przez gminę drugiego etapu remontu infrastruktury boiska.
Po zebraniu na bramie wjazdowej boiska ktoś powiesił transparent z informacją, że zostało ono zamknięte do odwołania. W piątek 7 lutego transparent został zdjęty. - Nie wiem kto transparent powiesił, ani kto go zdjął – przekonuje Szkatuła. W każdym razie sygnały te powodują, że kibice Naprzodu coraz poważniej zaczynają się martwić o przyszłość drużyny, a przede wszystkim o to gdzie będzie ona grała. - Oddanie kluczy wójtowi na pewno nie jest sposobem na rozwiązanie umowy na użyczenie boiska. Naprzód jest zarejestrowanym stowarzyszeniem, które podpisało stosowną umowę z gminą. Wójt wezwał już prezesa lub wiceprezesa by odebrali klucze. Zaprasza również do dalszych rozmów – mówi Wioletta Langrzyk z Urzędu Gminy w Gorzycach. Prezes klubu Łukasz Szkatuła przyznaje, że klub klucze odbierze, bo grać gdzieś musi. A cała akcja miała na celu zwrócenie uwagi na problemy klubu. Czy się udało? Włodarze gminy zapewniają, że nie dopuszczą do tego żeby klub utracił licencję. - W sytuacji, gdyby przesunięcie realizacji zadania na 2015 rok miałoby się przyczynić do utraty przez klub licencji to wykonane zostaną niezbędne prace – mówi Wioletta Langrzyk. - Mamy nadzieję, że tak rzeczywiście będzie. Wolelibyśmy to mieć jednak na piśmie. Tyle razy różne rzeczy nam ustnie obiecywano a potem różnie bywało – kończy Szkatuła.
(art)
Więcej o konflikcie na linii Naprzód Czyżowice - Urząd Gminy w Gorzycach jutro w "Nowinach Wodzisławskich".