Silesia Lubomia w świetnym stylu pożegnała się z Pucharem Polski
To był fantastyczny mecz, pełen emocji, walki i sytuacji podbramkowych. Tempo meczu nie spadło mimo, iż piłkarze Silesii Lubomia i Beskidu Skoczów musieli biegać na boisku przez 120 minut. Właśnie dogrywką zakończył się mecz I rundy Pucharu Polski na szczeblu okręgu śląskiego. Spotkanie zakończyło się wygraną lidera bielskiej okręgówki - Beskidu Skoczów 4:3. Decydujący gol padł w 115. minucie.
Mecz rozpoczął się od wymiany ciosów z obu stron. Prowadzenie już w piątej minucie objęli goście ze Skoczowa po golu Krzysztofa Surawskiego. Minutę później wyrównał Bartłomiej Socha. Wynik 1:1 utrzymał się do pierwszej przerwy pierwszej połowy, bowiem po kwadransie spotkanie zostało przerwane, bo intensywnie padający deszcz zatratł linie na boisku. Po 20 minutach piłkarze wrócili na boisko aby dokończyć drugą część pierwszej połowy. W drugiej połowie przerw już nie było, a zza chmur nieśmiało przebiło się słońce. Prowadzenie gospodarzom dał Grzegorz Brózda, ale już minutę później wyrównał Wojciech Dziedzic. Lubomia nie poddawała się, a kilka minut później sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Wykorzystał go grający trener Silesii - Wojciech Matuszek. Pięć minut później do stanu 3:3 doprowadził Marcin Jaworzyn. Remis utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry. Arbiter zarządził dogrywkę, w której i jedni i drudzy mieli wiele dogodnych sytuacji do zdobycia gola. Tego strzelili przyjezdni w 115. minucie, a na listę strzelców wpisał się ponownie Jaworzyn. Minutę później czerwoną kartką ukarany został Krzysztof Surawski i mimo kolejnych okazji dla Silesii, gospodarzom nie udało się doprowadzić do wyrównania, co w konsekwencji oznaczało odpadnięcie lubomskiego klubu z Pucharu Polski. Wkrótce bramki z meczu, wypowiedzi trenerów, a także obszerny skrót!
LKS Silesia Lubomia - KP Beskid Skoczów d.3:4 (1:1, 2:2, 0:1)
Bartłomiej Socha 6., Grzegorz Brózda 55., Wojciech Matuszek 60.-k. - Krzysztof Surawski 5., Wojciech Dziedzic 56., Marcin Jaworzyn 65., 115.
Żółte kartki: Brózda, Zacharko (obaj Lubomia) - Łapiński, Surawski, Kochman, Wojaczek (wszyscy Skoczów).
Czerwona kartka: Surawski (116., Skoczów - za dwie żółte).
Silesia Lubomia: Kuhn - Piechaczek (13. Jasiak), Kolisz, Zacharko, Świątecki, Matuszek, Grasman (91. Lindner), Dżedżora, Socha, Kowol, Brózda. Trener: Wojciech Matuszek.
Beskid Skoczów: Matuszny - Mioduchowski (118. Żur), Greń, Padło, Łapiński, Smagło, Wojaczek, Dziedzic (60. Jaworzyn), Ihas (83. Kochman), Matuszka (60. Kiełczewski), Surawski. Trener: Marcin Michalik.
Rewelacyjny mecz! Szkoda, że przegrany .....
nic się nie stało SILESIA nic się nie stało!!!! SUPER MECZ dzięki
piękny mecz jak na zespoły z ligi okręgowej, niech żałują Ci którzy nie ogladali tego widowiska