Opozycja kolejny raz ustawiła prezydenta Raciborza pod ścianą i w alarmowym tonie pytała o przyszłość spółki miejskiej - Unii Racibórz. Do bramki bronionej przez Polowego strzelali Lenk, Mainusz i Szukalski. Czy włodarz wyszedł z tych starć obronną ręką?
- Jak pan sobie wyobraża funkcjonowanie spółki miejskiej w roku przyszłym? - zapytał na posiedzeniu komisji gospodarki szefa klubu radny Mirosław Lenk. Wskazał na stratę finansową Unii. Z informacji, jakie mają rajcy, strata przekroczyła wartość kapitału zakładowego spółki.
Pytany o komentarz do rezygnacji Krzysztofa Sałajczyka z funkcji szefa spółki Unia Racibórz, prezydent Raciborza przyznaje, że decyzja go zaskoczyła, ale wobec względów zdrowotnych prezesa temat nie podlega dyskusji. Włodarz wylicza korzyści z krótkiego urzędowania Sałajczyka w Unii.