Wyjaśnijmy to raz na zawsze. Nie jestem Electric, Erotic tylko Justyna Święty-Ersetic [ZDJĘCIA]
Pytanie do mistrzyni zadał Darek z Urzędu Miasta, jak się przedstawił, czyli Prezydent Raciborza Dariusz Polowy. - Pani Justyno, wyjaśnijmy to raz na zawsze. Jak właściwie czyta się Pani nazwisko? - zapytał.
Mistrzyni gościła dziś w Domu Kultury "Strzecha" w Raciborzu. Zaprosił ją tam prezydent Raciborza Dariusz Polowy i starosta raciborski Grzegorz Swoboda. Pytania zadawali uczniowie przedstawiając się np. Michał i chodzę do I Liceum Ogólnokształcącego. Tym tropem poszedł także prezydent przedstawiając się jako "Darek i chodzę do Urzędu Miasta". Zapytał Justynę o prawidłowe odczytanie swojego nazwiska, bo miał z nim problem nawet komentator sportowy, Przemysław Babiarz wielokrotnie powtarzając Justyna Święty-Ersetić. - To prawda odkąd wzięłam ślub z Dawidem i dołączyłam jego nazwisko do swojego, to wielu ludzi ma problem z prawidłową odmianą. Słyszałam już Electric, Erotic, a ja jestem Justyna Święty-Ersetic. Tak jak się pisze, tak się też czyta - wytłumaczyła raciborska mistrzyni.
Wszyscy przybyli na spotkanie mogli jeszcze raz zobaczyć wspaniały bieg polskiej sztafety, która przed tygodniem wywalczyła złoty medal Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow na dystansie 4x400 metrów. - Jak się ogląda ten bieg, to motto olimpijskie: szybciej, wyżej, mocniej staje się jasne. Możemy być dumni, że mamy wśród mieszkańców naszego miasta taką osobę z której możemy brać wzór. Jest pani dla nas przykładem jak odnosić sukcesy. Życzę wytrwałości w tej ciężkiej pracy i oby takich chwil jak te było jak najwięcej - mówił prezydent Dariusz Polowy.
Tematów poruszanych przez prowadzącego spotkanie w zabawnej formie Piotra Kielara było mnóstwo. Z uwagą wsłuchiwała się w nie zebrana publika, która po brzegi wypełniła mury "Strzechy". Wśród gości byli m.in. Michał Fita, wiceprezydent Raciborza, Ludmiła Nowacka, dyrektor SMS-u, Ryszard Wolny, złoty medalista olimpijski w zapasach z Atlanty czy też trenerzy z SMS-u Kazimierz Stępień i Karol Szynol z małżonką. Prowadzący przypominał starsze czasy, gdy Justyna nie myślała nawet o tym, że zajdzie tak daleko. Wspomniał też o małżonku Justyny, Dawidzie, który jest zapaśnikiem. - Ile dni w roku się widzicie? - zapytał. Justyna odparła, że jest to jakieś 15 dni. - Teraz wróciłam na trzy dni i już po dwóch dniach ma mnie dość, także pewnie jak zamieszkamy ze sobą na dłużej to się pozabijamy - powiedziała z żartem Justyna Święty-Ersetic. Piotr Kielar skwitował to słowami, że małżonek na pewno przed Justyną nie ucieknie, co wywołało na sali salwę śmiechu.
Poruszono także temat wojskowy, bo Justyna od dwóch dni jest zawodowym żołnierzem. - Na początku patrzyłam na to z przerażeniem, ale po czasie okazało się, że wojsko i sport ma dużo wspólnego ze sobą. Przeszkolenie było dosyć intensywne, ale prycze czy też pobudka o 5:30 i apele miały swój urok. Od dwóch dni udało mi się załapać na etat sportowy w wojsku we Wrocławiu. Mam teraz stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, w razie jakby w sporcie mi się noga powinęła, to wiem, że zawsze będę miała wsparcie w postaci wojska. Jest to fajne doświadczenie, a co się stanie po zakończeniu kariery sportowej, to czas pokaże. Noszenie munduru i możliwość reprezentowania naszego kraju na arenach międzynarodowych jako żołnierz, będzie mnie jeszcze bardziej mobilizowało. Będę miała także okazję do wystartowania na igrzyskach wojskowych w tym roku - powiedziała Justyna Święty-Ersetic.
Prezydent i starosta gratulowali mistrzyni kwiatami i czekami. Szef Raciborza przekazał Justynie czek o wartości 5 tys. złotych, a starosta nie ujawnił kwoty, ale zadeklarował, że pewną sumę raciborzance przekaże.
Rano Justyna Święty-Ersetic, poprowadziła trening w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Więcej TUTAJ
Ludzie
Radny, były prezydent Raciborza
Starosta Raciborski
polska lekkoatletka, Raciborzanka
Darek jest z urzędu miasta ? to widać słychać i czuć.?