Kluby w Raciborzu wciąż bez pieniędzy [KOMENTARZE]
O możliwych cięciach w dotacjach sportowych wyjawił prezydent Raciborza, Dariusz Polowy. Jak do tego odnoszą się przedstawiciele raciborskich klubów?
Sławomir Szwed, prezes MKS-SMS Victoria Racibórz:Nie da się w sporcie funkcjonować bez pieniędzy. Na raciborski sport i tak są przekazywane skromne środki, więc nie wyobrażam sobie, żeby coś jeszcze z tej deklarowanej wcześniej kwoty uszczknąć. Z niecierpliwością czekamy na rozwój sytuacji. Te środki są dla młodzieży, a nie dla nas. Potrzebne są one także, żeby uzupełnić brakujący sprzęt. Na ten moment jednak każda złotówka jest ważna, żeby ratować ludzkie życie.
Jarosław Rachwalski, prezes KS Unia Racibórz: Wszyscy będziemy musieli odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ciężko dzisiaj powiedzieć co się wydarzy. Na pewno będzie inaczej. Każdy, kto myśli o dalszym funkcjonowaniu, będzie musiał dostosować działania do nowych warunków. Na pewno włodarze miasta są w trakcie planowania optymalnych działań w tym zakresie. Większość klubów, więc również Unia funkcjonuje realizując zadania publiczne i środki miejskie są lwią częścią budżetu. Jestem pewny, że sport i aktywność ruchowa dzieci i młodzieży będzie odgrywała jeszcze większą rolę niż dotychczas. Władze też o tym zapewne wiedzą.
Zygmunt Wranik, prezes Ofensywy Racibórz: Nie wiem jak to skomentować. Trudno mówić o pieniądzach na sport, jeśli wszyscy ten sport przesuwają na przyszły rok. Dopóki nie ma grantu, to nie jesteśmy w stanie nic zaplanować. Nawet jeśli te pieniądze będą, to ciężko to widzę ze względu na sponsorów, którzy także będą bez pieniędzy. Plany były zupełnie inne. Czarno widzę przyszły sezon.
Tomasz Jabłonka, prezes KS Łamator: Z opinią wstrzymuję się do podziału środków bo zdaję sobie sprawę z obecnej sytuacji.
Ludzie
Trener pływacki, prezes MKS SMS Victoria Racibórz