"Dziewczyny zostawiły na parkiecie wiele potu, a czasem krwi" – mówi prezes UKS Start Pietrowice Wielkie. Grupa utrzymała się w 1 lidze, ale czy zagra? [WYWIAD]
Z Joachimem Wieczorkiem, prezesem i trenerem UKS Start Pietrowice Wielkie rozmawiamy m.in. o finansach drużyny. - Na dzisiaj nie dysponujemy środkami, żeby utrzymać zespół w pierwszej lidze, więc trochę pracy przed nami jest. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. Niebawem minie termin, w którym musimy zdecydować i zgłosić drużynę do rozgrywek - mówi. Pyta Dawid Machecki.
- Awans do 1 ligi pietrowickich szczypiornistek nazywano mianem historycznym. Ale czy ten sport staje się popularniejszy wśród potencjalnych sponsorów?
- Nie potrafię na to odpowiedzieć. Staramy się dotrzeć do sponsorów, jak możemy. Pierwsza liga daje na pewno bodziec promocyjny wśród dzieci chcących uprawiać tę dyscyplinę, co widzimy w Pietrowicach Wielkich i w Kuźni Raciborskiej. Przychodzi do nas więcej dziewczynek.
- Te dziewczynki są waszą przyszłością.
- Powiem więcej, najprawdopodobniej do rozgrywek młodzieżowych zgłosimy z Pietrowic cztery drużyny: juniorki młodsze, młodziczki, dziewczęta i dziewczęta młodsze. Z Kuźni Raciborskiej prawdopodobnie trzy: młodziczki, dziewczęta i dziewczęta młodsze. Nie pamiętam, by kiedykolwiek, od początku naszej działalności, czyli od 15 lat, mielibyśmy tyle drużyn. To ogromnie cieszy, z drugiej strony rodzi kolejne koszty. Jak już wspomniałem łatwiej sięgnąć po wsparcie finansowe na młodsze drużyny, ale utrzymać tyle drużyn w młodzieżowych ligach wojewódzkich to ogromne wyzwanie.
- No ale któraś z tych dziewczyn jest chętna grać w przyszłości w seniorkach?
- Przeprowadziliśmy sondowanie wśród zawodniczek, które ukończyły wiek juniora w Pietrowicach Wielkich i wiemy, że po kilku latach przerwy tęsknią za piłką ręczną i chcą grać w drugiej lidze. Pytano nas, czy jest możliwość utworzenia drużyny rezerw. I tutaj znów wszystko rozbija się o pieniądze. Z mojej perspektywy mógłby to być kolejny impuls w rozwoju, tym bardziej że ta drużyna w 100% składałaby się z naszych wychowanek.
Chciałbym więc, aby ta drużyna mogła zagrać już w przyszłym sezonie.
- Czego prezes sobie życzy na kolejny sezon?
- Żebyśmy zagrali w pierwszej lidze, bo nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.
Czuję jednak nad sobą sufit, którego możemy nie przebić.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem