- Do przerwy mogliśmy już przegrywać dwoma bramkami - przyznał trener gości Grzegorz Jakosz. Choć to Rafako objęło prowadzenie, to miejscowi mogą czuć niedosyt, bo byli bliscy pierwszej wygranej u siebie. W ekipie gospodarzy urodzinowy mecz rozegrał prezes klubu Waldemar Hnida. Skończył 48 lat.
Do Krzanowic zjechały się wozy policyjne bo mecz oceniono w kategorii podwyższonego ryzyka. Stadion przy Cegielnianej przeszedł z tej okazji małą modernizację - ustawiono dodatkowe ogrodzenie.
Mecz Krzanowic i Raszczyc przyniósł rywalom podwójny awans z klasy A. Gospodarze wygrali skromnie, ale jeden gol wystarczył by zainkasować 3 punkty, a wyniki konkurentów były pomyślne dla ekipy Teresiaka.
Zacięty pojedynek przy Cegielnianej. Ekipa Józefa Teresiaka kończyła mecz z niedodystem. - Nie mamy farta w tej rundzie. Kolejny raz remisujemy u siebie, a powinniśmy wygrać - komentował na koniec Waldemar "Waldi" Hnida. Zdaniem trenera gospodarzy zespół z Nowej Wsi był do ogrania. - Wykorzystali to, co od nas dostali - stwierdził.
Gospodarze dwa razy prowadzili i dwa razy goście wyrównywali. Taki przebieg miało pierwsze 45 minut. Krzanowice wygrały dzięki dwóm bramkom Tomasza Pieczarka.