Znaleźć niszę
Rozmowa z Tadeuszem Moszem, gościem specjalnym Gali Przedsiębiorców, autorem i prowadzącym telewizyjny program „Plus Minus”.
Nowiny Raciborskie: Jakie są plusy i minusy przedsiębiorczości lokalnej, tej na najniższym szczeblu?
Tadeusz Mosz: Nigdy nie byłem przedsiębiorcą na takim terenie jak Pietrowice Wielkie, ale myślę, że plusem jest to, że jest się człowiekiem niezależnym, na swoim. Minusem jest mały rynek. Żeby z niego wyjść, trzeba zainwestować w reklamę i marketing.
NR: Jakie ma pan rady dla lokalnych przedsiębiorców?
TM: Ponieważ w ostatnich latach moje prognozy rynków walutowych były trafne, ludzie pytają się mnie czy ja inwestuję. Gdybym wszystko wiedział, byłbym milionerem i pewnie zajmował się czymś innym, być może nawet pomocą zwykłym ludziom. Jeśli miałbym radzić, to żeby nie brać kredytów w walutach obcych, gdy one długo tracą na wartości. Nie inwestować na rynku papierów wartościowych po długim okresie hossy. Nie inwestować w dziedziny, w które inwestują wszyscy. Nie pakować się w dziedzinę, w której jest duża konkurencja. Szukać dla siebie niszy.
NR: Jakie są prognozy dla małej przedsiębiorczości?
TM: Liczę na to, że przez najbliższe lata Polska będzie w okresie wzrostu. Jest to też duża szansa dla przedsiębiorczości i to właśnie przedsiębiorcy do tego wzrostu będą się przyczyniali.
NR: Jest pan laureatem wielu prestiżowych nagród. Czy długo trzeba było pana namawiać do przyjazdu do Pietrowic Wielkich?
TM: Nie, nie trzeba było mnie długo namawiać. Nigdy nie byłem na spotkaniu z przedsiębiorcami w gminie. Jest to dla mnie zupełnie nowe i cenne doświadczenie.
NR: Dziękuję za rozmowę
(Adik)