Piórem naczelnego: Frekwencja jak nawałnica
Mariusz Weidner Redaktor naczelny Nowin Raciborskich.
Kiedy na Racibórz spada z nieba Wielki Deszcz strach wyjść na podwórko. Z niedowierzaniem przypominam sobie nie tak dawne zapowiedzi, że miała być susza tego lata. Na razie ciężko ją wypatrzyć. Pozytywnie zaskoczyła mnie za to frekwencja wyborcza w wakacyjnym terminie. Tak wysoki wynik przyszedł równie nagle co te letnie nawałnice. Myślałem, że wyjazdy wakacyjne będą dla wielu ważniejsze od odwiedzin w lokalu wyborczym. Ciekawe czy ten poziom utrzyma się w drugiej turze. Kampania nie pozwoliła o sobie zapomnieć w ostatnich dniach przed wyborami i dzięki wizycie premiera (poprzedni był u nas w ubiegłym wieku) oraz paru szybkich ruchach posła i ministra mogliśmy jej doświadczyć. Nie było co prawda takiego szaleństwa jak na rynku w Rybniku, gdzie ludzie niczym śledzie w puszce przyszli zobaczyć kandydata, ale przecież wszystko przed nami, bo walka o fotel prezydencki jeszcze się nie skończyła.