Zgłoś komentarz do moderacji

Wczorajszy mecz nieco przypominał mi ich poprzednie spotkanie z jesieni. Pierwsza połowa pod znakiem inicjatywy Borucina, kilka niewykończonych akcji no i po raz kolejny niewykorzystany karny, tym razem zdało by się że przez niezawodnego w tych elementach Ekierta, cóż, na wyniku zaważyło. Druga połowa, idiotycznie stracony gol Borucina, następnie ładna odpowiedź akcją Górszczyka i rehabilitacja Ekierta. Całe widowisko zepsuł karny dla Studziennej, i jej gra na czas bądź szybką kontrę oraz rozpaczliwe i nieporadne ataki Borucina. Taktyka, mieli prawo. Podsumowując - na plus dla Borucina - kreatywność gry, szukanie gry, stwarzanie okazji, dużo nowych młodych - na minus - nieskuteczność w polu karnym rywala, feralnie niestrzelony karny, za dużo gry środkiem, fatalne wejście Halfara (sorry) i jak zwykle pretensje i psucie atmosfery zespołu w wykonaniu Potaczka (sorry) do wszystkich, do młodych tylko nie siebie, choć mecz mu nawet wyszedł. Plusy dla Studziennej - konsekwencja gry, wykorzystanie okazji które dostali, świetny bramkarz, niezły odbiór piłki - minusy - problem z rozgrywaniem i pomysłem na grę, problematyczna obrona, schematyczność gry. Generalnie meczyk godny uwagi. Dziękuje. Przepraszam. NO HATE!