Dyrektor Nowacka: Justyna to nasza wizytówka
– Nie próbujemy się ogrzać sukcesem Mistrzyni Europy, bo jesteśmy przy jej boku już od dawna – mówi nam Ludmiła Nowacka dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Czy ma już pomysł, aby „Justyn” było więcej w placówce przy Kozielskiej? Rozmawiał z nią Mariusz Weidner.
– To nowość, a jak szkoła działała wcześniej na tym polu?
– Nasze oddziały klasowe są mało liczne. Umożliwiają niemal indywidualny tok nauczania, mimo funkcjonowania w zespole klasowym. To ośmio czy dwunastoosobowe klasy. I wykorzystujemy nasz atut kampusu, gdzie młodzież może mieszkać w internacie. Plan zajęć jest budowany pod potrzeby treningowe usportowionej młodzieży. Wiemy, że wysiłek fizyczny utrudnia koncentrację na nauce. Dydaktykę dostosowuje się zatem do potrzeb uczniów. Ci, co wyjeżdżają na obozy i zawody mają zindywidualizowane formy nauczania.
– Jest nowe centrum, czy są inne innowacje w edukacji?
– Pamiętamy, że prócz misji kształcenia kadr dla sportu ZSOMS jest publiczną i powszechną placówką. Zaczynamy teraz pracować metodą Montessori, która przygotowuje do indywidualnego spojrzenia na ucznia. „Kształtujemy ciebie, ale w zespole”. Przygotowujemy zatem w wielu obszarach, bo zawód wyuczony, a wykonywany w dzisiejszych czasach się rozmijają. Kształtujemy osobowość młodego człowieka i uczymy go jak przekuć słabość w sukces. Metodą montessori pracują panie z edukacji wczesnoszkolnej, siostra prowadząca religię, nauczyciele wf – cała kadra jest na to przygotowana.
– Miasto lada moment odda wam do dyspozycji nowy stadion lekkoatletyczny. Jak z niego skorzysta ZSOMS?
– Wcześniej musieliśmy korzystać z pięknej przyrody w parku Zamkowym, teraz będziemy 3 razy w tygodniu na stadionie. Oczywiście będziemy korzystali z nowego obiektu z nadzieją na jeszcze lepsze wyniki naszej młodzieży. Może w sezonie zimowym rzadziej, bo to wyznaczą cykle treningowe i kalendarz imprez, ale wrócimy tam z intensywnością na wiosnę. Datą rozpoczęcia związku ZSOMS i stadionu miejskiego będzie 15 września.
Ludzie
polska lekkoatletka, Raciborzanka
dyrektor Dyrektor Instytutu Studiów Edukacyjnych PWSZ w Raciborzu, radna miasta Racibórz, kierownik ds. sportu w SP 15, była zastępca prezydenta miasta Racibórz.
Justyna to nasza wizytowka dzieki Nowackiej
uśmiech Tej Pani, przypomina mi uśmieszek p. minister, każdy wie jakiej. Mam nadzieje, że nie skończy jak owa ,,minister". Każdy ma ochotę się ogrzać się w cieniu mistrzyni.
Cała Polska jest Dumna z Justyny .
Kampania, kampania, kampania. Lenk, Mysliwy, Nowacka to to samo środowisko. Nie będzie żadnej zmiany wszystko zostanie bez zmian.
Otaczać się w świetle Justyny.... i przy okazje kampanie sobie robić...
Pani Dyrektor ma pomysł aby było więcej Justyn , zwalnia trenerów zatrudnia polityków
lub sponsorowany .....
" nasze klasy są mało liczne" -ciekawa zbitka słowna i dowód na to ,ze pani nie jest mało wygadana.
Jednak takie skakanie z fuchy do fuchy niedobrze świadczy o osobie ale może dawać receptę na karierę ,co pokazuje ostatnio wielo a nie mało - letnia kariera pani od środowiska. A była mało stała jesli chodzi o piastowanie funkcji ,które porzucała w pogoni za coraz lepszymi i intratniejszymi.Przykład nie poszedł w las ,Zreszta zwykle tak bywa,ze naśladuje sie mentorkę.Jednak jak się chce pracować dla marszałkowskiej szkoły naprawdę -to fucha prezydenta miasta temu raczej nie służy.czy artykuł nie powinien mieć w stopce nazwy komitetu wyborczego ?