Tragedia w śnieżycy
Wypadek miał miejsce na niestrzeżonym przejeździe kolejowym pomiędzy Roszkowem a Zabełkowem, niedaleko Nowego Dworu. Pomiędzy godziną 4.00 a 4.30 42-letni kierowca pługa, mieszkaniec Zabełkowa, po odśnieżeniu dróg w Rudyszwałdzie jechał do Owsiszcz odgarniając śnieg z drogi krajowej wiodącej do przejścia w Chałupkach. Ze wstępnych relacji maszynistów pociągu, który jechał z Olzy w kierunku Chałupek, traktor z pługiem stanął przed torami. Na dworze szalała śnieżyca. Widoczności prawie żadnej. Kiedy pociąg podjeżdżał do przejazdu zabełkowianin ruszył. Maszyna uderzyła z całym impetem. Przesunęła traktor około 60 metrów po torach. Traktorzysta zginął na miejscu. Osierocił trójkę dzieci. Kilka dni wcześniej obchodził urodziny.
Policja nie chce jeszcze mówić o ostatecznych przyczynach wypadku. Wiadomo, że przez całą noc pogoda była koszmarna. Silny wiatr zwiewał śnieg z pól, a wzdłuż drogi prowadzącej do przejazdu utworzyły się wysokie zaspy. Kierowca miał bardzo ograniczoną widoczność. Prawdopodobnie więc pociągu nie zauważył. Po wypadku droga krajowa nr 45 była zamknięta przez prawie pięć godzin.
(w)