Radiowozy na gaz
O fatalnej kondycji finansowej raciborskiej policji mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu komendant Waldemar Krzyszczyk. Pieniędzy brakuje przede wszystkim na paliwo do radiowozów. W 2001 r. rocznie przeznaczano na ten cel 30 tys. zł miesięcznie. Trzecią część tej kwoty spożytkowała służba konwojowa. Racibórz jest tu w gorszym położeniu niż inne komendy. Ma na swoim terenie więzienie. Funkcjonariusze doprowadzają skazanych na rozprawy na terenie prawie całej Polski. Benzyna tymczasem przydałaby się na patrolowanie miasta i okolic. Przydałaby się dlatego, bo dziś wiadomo, że będzie na nią o połowę mniej pieniędzy niż w ubiegłym roku. Wyjściem z sytuacji może być zamontowanie w radiowozach instalacji gazowych. Zmniejsza to bardzo koszty użytkowania pojazdów i sprawdza się w innych komendach pod warunkiem, że ich eksploatacją zajmują się doświadczeni policjanci. Auto na gaz wymaga starannej eksploatacji. Jeśli powiat pomoże nam finansowo, to w tym roku chcemy zamontować instalacje w trzech wozach drogówki - zapowiedział na sesji komendant Krzyszczyk.
W nowy rok, w którym nakłady na wydatki rzeczowe policji są mniejsze niż w ubiegłym, raciborska komenda wkroczyła z 200 tys. zł długu.
(waw)