Biznes pod paragrafem
Potencjalne zyski ze sprzedaży materiałów pirotechnicznych nie przeszkodziły niektórych handlowcom w Raciborzu w łamaniu obowiązujących przepisów. Zgodnie z nimi handel fajerwerkami nie wymaga koncesji, ale jedynie w przypadku, gdy dotyczy to wyrobów oznaczonych dwoma precyzyjnie wskazanymi kodami klasyfikacji. Handel pozostałymi wymagał już zezwolenia. Ustawa o sprzedaży artykułów pirotechnicznych zakazuje również udostępniania ich dzieciom i młodzieży do 18 lat. Handlowcy mieli pamiętać, że każdy wyrób winien mieć oznaczenie m.in. numeru normy, nazwy i adresu producenta oraz importera a także instrukcję użytkowania w języku polskim. Jak się okazało, niektóre osoby z prawem były na bakier, a wizja zarobionych pieniędzy przesłoniła odpowiedzialność za zdrowie dzieci, które petardy bez problemu kupowały, po czym przez kilka dni przed i po Sylwestrze strzelały po osiedlowych podwórkach. Raciborska straż miejska wszczęła postępowania w sprawach o wykroczenia wobec kilku nieuczciwych handlowców, którzy sprzedawali fajerwerki na Rynku bez zezwolenia. Sprawa trafi do sądu grodzkiego w Raciborzu.
(w)