Prokurator na walizkach
Prokuratura Rejonowa użycza część pomieszczeń na drugim piętrze XIX-wiecznego budynku sądu. Obok, w okazałym gmachu byłego sądu krajowego dla Górnego Śląska, mieści się zakład poprawczy i schronisko dla nieletnich. Prokuratorzy i sędziowie spoglądają kusym okiem na sąsiedni budynek i na razie tyle im pozostaje, bo resort sprawiedliwości nie ma pieniędzy na przeprowadzkę poprawczaka w inne miejsce, choć znalazły się na budowę okazałych warsztatów na Płoni. W sprawie jest tymczasem coraz więcej dramaturgii. W jednym pomieszczeniu pracuje po kilku sędziów i prokuratorów. Komfortu żadnego. O zachowanie rygorów procesowych również trudno. Bo niby jak przesłuchiwać kilku świadków lub sprawców w różnych sprawach, ale za to w jednym pokoju, biurko koło biurka. W najbliższym czasie sprawa będzie więc musiała znaleźć finał, bo tak dalej w raciborskiej Temidzie być nie może.
Umowa użyczenia lokum dla Prokuratury Rejonowej skończyła się 31 grudnia 2001 r. Do eksmisji jednak nie dojdzie, bo niby gdzie prokuratorzy zajmowaliby się swoją robotą. Mogą więc pozostać na swoim dotychczasowym miejscu do czasu znalezienia nowej siedziby. Na to jednak nie zanosi się zbyt szybko. Zdaniem szefa Prokuratury Janusza Smagi, najlepszym wyjściem jest przeniesienie poprawczaka do jednej z wolnych szkół, np. do budynków przy ul. Łąkowej. Sąd Rejonowy mógłby wówczas zająć gmach przy ul. Wojska Polskiego, zaś Prokuratura Rejonowa z np. sądem grodzkim i wydziałem ksiąg wieczystych pozostałaby przy ul. Nowej. Nowe, przestronne miejsce po poprawczaku stworzyłoby na przykład możliwość utworzenia w Raciborzu wydziału gospodarczego.
To wszystko jednak teoria i pobożne życzenia. Ministerstwo Sprawiedliwości musi mieć po prostu na to pieniądze, a w tym roku na pewno ich nie ma i prawdopodobnie mieć nie będzie. Koło sprawy trzeba jednak chodzić, bo jakaś decyzja prędzej czy później zapaść musi. Inaczej zapaść grozi organom ścigania i wymiarowi sprawiedliwości i to dosłowna, bo gmach przy ul. Nowej wymaga natychmiastowego remontu. Szczeliny w murze widać od ulicy.
O poparcie Prokuratura Rejonowa zwróciła się do gmin powiatu raciborskiego. Wszystkie chcą podjąć odpowiednie uchwałyintencyjne. Z interpelacją ma wystąpić w Sejmie poseł Andrzej Markowiak. Starostwo zaproponowało od przyszłego roku budynek zlikwidowanego Zespołu Szkół Technicznych przy ul. Cecylii na Ostrogu. Pozornie to dobre rozwiązanie, ale w praktyce sparaliżuje pracę i naszą i sądu. Dojście na rozprawę z Ostroga do centrum zabierze zbyt dużo czasu. Często dochodzi do zastępstw, wszystko dzieje się nagle i szybko. Taka odległość bardzo utrudni pracę - tłumaczy Janusz Smaga. Prokuratura powinna więc zostać w centrum, blisko sądu.
G. Wawoczny