Z głosem i gitarą
Patrycja Tkocz, odkąd sięga pamięcią, zawsze chciała nauczyć się gry na gitarze. Pomógł jej w tym ks. Norbert Matuszek, były wikariusz parafii pw. św. Jana Chrzciciela. Patrycja była wówczas uczennicą ósmej klasy szkoły podstawowej i chętnie uczestniczyła w spotkaniach z muzyką organizowanych przez księdza w jej parafii. Kiedy poznała podstawowe chwyty zaczęła grywać i śpiewać wraz z innymi członkami kółka na mszach szkolnych i niedzielnych nabożeństwach dla młodzieży. Trzy lata później muzykanci towarzyszący jej zrezygnowali z niedzielnego muzykowania, a Patrycja zaczęła przygrywać do mszy sama. Dziś jako 25-letnia germanistka nie ma już tak dużo czasu jak kiedyś, kiedy jeszcze była licealistką. Ale nadal kontynuuje to, co rozpoczęła w czasach podstawówki. Co więcej, założyła również kółko gitarowe dla uczniów gimnazjum, w którym uczy niemieckiego. Czasem grała i śpiewała też na czuwaniach nocnych w klasztorze Annuntiata. Od dwunastu lat prowadzi także grupę podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Jest to, jak zapewnia Patrycja, świetna forma wypoczynku.
Jak twierdzi, nie zna się na nutach. Zna jedynie chwyty. W trakcie trwania utworu chwyty przychodzą same. Szlifów nabierałam pół roku - podstawowe chwyty pojęłam w dwa miesiące. To wystarczy, by zagrać - tłumaczy raciborzanka. Nie tworzy własnych kompozycji, bo, jak zaznacza, nie czuje takiej potrzeby. Lubi „szarpać struny” do muzyki religijnej, rockowej, szantów i poezji śpiewanej. Jej ulubieńcami są muzycy ze Starego Dobrego Małżeństwa, Elektrycznych Gitar, Dżemu, Lady Pank oraz Maryla Rodowicz.
Chętnie, w wolnej chwili zatapia się w lekturze książek Jane Austin, Emily Bronte, Zbigniewa Nienackiego, Tolkiena oraz uwielbia czytać romantyków niemieckich - Leona Schillera i Johanna Wolfganga Goethego. Zbiera też wszystkie publikacje o Raciborzu oraz archiwizuje wycinki z gazet lokalnych dotyczących historii i najciekawszych wydarzeń lokalnych. Jej zainteresowania skupiają się też wokół faktów z dziejów Irlandii i Szkocji. A to wszystko zaczęło się od filmu „Braveheart” - tłumaczy raciborzanka.
Patrycja ma również dar szybkiego uczenia się języków obcych. Doskonale zna język niemiecki, Zaczęła się go uczyć sześć lat temu - najpierw w Kolegium Języków Obcych w Raciborzu, a obecnie kształci się na studiach uzupełniających we Wrocławiu. Chce w przyszłości otworzyć biuro tłumaczeń.
E.Wa