Tysiączek za szmugiel
W nocy z 12 na 13 kwietnia funkcjonariusze Strażnicy Leszna Górna Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu zatrzymali dwóch mężczyzn idących drogą od granicy w głąb kraju. Jak się okazało był to 30-letni Wietnamczyk o nieustalonych personaliach wraz z przewodnikiem 36-letnim obywatelem Czech, mieszkańcem jednej z miejscowości przygranicznej. Czech, jak się okazało, wykorzystując znajomość terenu i swój częsty pobyt w Polsce przeprowadził Wietnamczyka przez granicę. Jak wyjaśnił po zatrzymaniu, miał go jedynie doprowadzić do wyznaczonego miejsca, skąd przybysz chciał udać się w dalszą drogę samochodem. W tym samym czasie, ok. 1 km od miejsca zatrzymania nielegalnie przekraczających granicę, funkcjonariusze znaleźli walizkę, która wyglądała na porzuconą. Jak się okazało zawierała ona rzeczy osobiste zatrzymanego Wietnamczyka.
Straż Graniczna ustaliła już, że walizkę pozostawiła osoba bądź osoby, które w czasie gdy zatrzymywani byli cudzoziemcy, podjechały w to miejsce białym samochodem na zgaszonych światłach i - widząc co się dzieje - szybko odjechały w głąb kraju. W samochodzie prawdopodobnie znajdowali się kolejni przewodnicy bądź organizatorzy przerzutu przez granicę do Polski.
Czech przyznał się do przeprowadzenia cudzoziemca przez „zieloną granicę”. Wietnamczyka odebrał w mieście Trziniec i za 1000 koron (około 100 zł.) miał go tylko przeprowadzić przez granicę. Chęć łatwego zarobku może go dziś kosztować utratę wolności do lat 5. Tyle samo grozi Wietnamczykowi. Obaj też przez najbliższe 5 lat od chwili wyjazdu z Polski nie będą mogli przybyć do naszego kraju.
(waw)