Chcą więcej policji
Obecnie gmina Pietrowice Wlk, podobnie jak Krzanowice podpada pod komisariat w Krzyżanowicach. Spora odległość sprawia, że niekiedy ludzie nie mają ochoty zgłaszać drobniejszych strat. Narzekają, że trzeba czekać długo na radiowóz. Niektórych likwidacja posterunku zdziwiła, tym bardziej że obiekt przeszedł wcześniej remont. Ludzie wolą w pobliżu widzieć policjanta, to oczywiste - stwierdził Zdzisław Kozub, przewodniczący gminnej komisji bezpieczeństwa publicznego. Obecnie dzielnicowego można zastać na dyżurach. Zgłosiłem na jednej z sesji wniosek o podjeęcie starań w celu ponownego zorganizowania posterunku. Rada podjęła już uchwałę, zobowiązującą Zarząd do podjęcie pewnych kroków - mówi Z. Kozub. Do opinii o potrzebie zwiększenia obsady rewiru dzielnocwych przychyla się urzędujący od 2 miesięcy w Krzyżanowicach komendant Jerzy Wasilewski. Od 2001 r. nie istnieją w strukturze policji posterunki, dlatego nie ma możliwości jego przwrócenia. Jest za to kwestia większej obecności. W chwili obecnej przestępczość w gminie nie jest najwyższa, przy równoczesnej lepszej wykrywalności. Rozumiem, że społeczeństwo chce mieć nas blisko siebie, cieszy mnie to zaufanie. Pewną przeszkodą w realizacji planów są względy finansowe - policja wciąż nie ma za dużo pieniędzy. Gdybym miał dodatkowych dzielnicowych, od razu wysłałbym ich w teren. Obecnie mam jednak tylko po jednym na każdą gminę. Biorąc pod uwagę skalę zadań i rozległość obszaru, za mało, by wszystkiemu podołać. Może więc lepiej mieć placówki na miejscu, ale to nie zależy ode mnie. Na razie postaramy się zwiększyć częstotliwość dyżurów w Pietrowicach Wlk., aby rewir dzialał jeszcze sprawniej - stwierdził nadkomisarz Wasilewski.
(sem)