Raciborscy sportowcy na obczyźnie
Andreas Rim przesłał nam ponownie kilka ciekawych informacji o sportowcach raciborskich w Niemczech. Józef Schaffarzik ur. w Raciborzu, był w latach 1970-80 czołowym oszczepnikiem w Niemczech. Zdobywał wielokrotnie mistrzostwo Bawarii, a w roku 1974, na Mistrzostwach Niemiec, wywalczył dobre 4. miejsce. Występował w klubach „ESV Nürnberg Rangierbanhof” i „Quelle” Fürth.
Co ciekawe, córka pana Schaffarzika - Sandra poszła w ślady ojca i uprawia czynnie lekką atletykę. W roku 2001 została mistrzynią Niemiec w siedmioboju w kategorii juniorów. Zapowiada się na wysokiej klasy zawodniczkę.
Następnym raciborzaninem mieszkającym i robiącym karierę sportową w Niemczech jest ur. 5 lipca 1976 r. w naszym mieście Marek Reiter. Karierę zapaśniczą rozpoczynał w „Unii” Racibórz. Był wielokrotnym Mistrzem Polski w kategorii juniorów. Obecnie występuje w klubie „SV Johannis” Nürnberg, w 2. lidze niemieckiej. W poprzednim sezonie klub ten zajął w rozgrywkach ligowych 2. miejsce, „ocierając” się o wejście do ligi najwyższej.
Inny nasz ziomek, Manfred Beckmann, ur. 4 VI 1957 r. w Kuźni Raciborskiej odnosił duże sukcesy w szermierce. W r. 1975 został mistrzem Niemiec juniorów w szpadzie. W r. 1979, na szermierczych mistrzostwach świata w Australii, wywalczył srebrny medal i tytuł wicemistrza świata w drużynowym konkursie w szpadzie.
Duże sukcesy odnosił i odnosi w Niemczech ur. 30 IV 1943 r. w Wojnowicach Werner Nowak. Uczęszczał do raciborskiego Technikum Mechanicznego. Po wyjeździe do Niemiec grał w drużynie piłkarskiej Rot-Weiss Köln, która w l. 60. była wielokrotnym mistrzem kraju. Po zakończeniu czynnej kariery wybitny trener, m.in. kobiecej kadry narodowej Niemiec w piłce nożnej (1977-1981).
Warto wspomnieć, że w zakończonym niedawno sezonie 2001/2002 drużyna FC Nürnberg, w której gra jedyny obecnie w Bundeslidze raciborzanin Darius Kampa, uplasowała się na 15 miejscu. Nasz ziomek został też wybrany najlepszym piłkarzem Frankonii 2001 r. Po trudach długiego sezonu piłkarskiego Kampa ma nareszcie nieco czasu na swe hobby. W wolnych chwilach gra na kilku instrumentach muzycznych oraz odwiedza teatry i operę, jest bowiem, co dla pił-karza może trochę nietypowe, miłośnikiem teatru, opery i operetki.
W tym miejscu chcemy wysłać w świat gorącą prośbę i apel. Do wszystkich raciborzan i nie tylko. Rozsianych po całej Polsce i Niemczech, mieszkających w Europie i poza nią. Jeżeli są Państwo w posiadaniu informacji dotyczących sportowców i sportu raciborskiego, przed i powojennego, znacie czy macie Państwo informacje o ciekawych postaciach, wydarzeniach - podzielcie się z nami tymi informacjami. Redakcja „Nowin Raciborskich” będzie niezmiernie wdzięczna za wszelkie informacje. Przyczyńmy się wszyscy do tego, by piękna i szlachetna część naszych dziejów - historia raciborskiego sportu nie zniknęła w mrokach zapomnienia, ale zachowała się dla teraźniejszych i przyszłych pokoleń.
Piotr Sput