Cyrk z patronatem
„W Pietrowicach Wielkich góra przyszła do Mahometa” - pisała w kwietniu 2001r. Gazeta Wyborcza podsumowując ubiegłoroczną I edycję pietrowickiej Eko-Wystawy „Ciepło przyjazne środowisku”, w której organizację zaangażował się tamtejszy samorząd. Głównym pomysłodawcą i inicjatorem imprezy, która w tym roku zgromadziła kilkadziesiąt tysięcy widzów jest pietrowicki radny Henryk Marcinek.
Prośba o patronat
Podobnie jak w ubiegłym roku, radny Marcinek wystosował do ważnych osobistości życia publicznego, przede wszystkim przedstawicieli władz różnego szczebla prośby o objęcie patronatem II edycji. W piśmie, które trafiło do starosty raciborskiego Marka Bugdola czytamy: „Rada Gminy Pietrowice Wielkie ponownie zwraca się z prośbą o objęcie patronatu II Eko-Wystawy (...), która odbędzie się w sobotę i niedzielę 27 i 28 kwietnia 2002 r.”. Podpisał je Marcinek jako przewodniczący komitetu organizacyjnego i radny Rady Gminy wzmiankując też, że I edycja z 2001 r. zebrała bardzo pochlebne recenzje, a na sukces złożył się m.in. również patronat starosty Bugdola.
Podobne w treści pisma trafiły także do m.in.: ministra środowiska, marszał-ka województwa opolskiego, starostów głubczyckiego i kędzierzyńsko-kozielskiego, senatora Adama Graczyńskiego z SLD i posła Andrzeja Markowiaka. Wszyscy nadesłali odpowiedzi, w których wyrazili zgodę na objęcie imprezy swoim patronatem gratulując jednocześnie dobrego pomysłu.
„Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników Eko-Wystawy”. Pragnę serdecznie podziękować organizatorom za zaproszenie do jej uroczystego otwarcia, niestety napięty kalendarz i wcześniej zaplanowane spotkania uniemożliwiają mi przyjazd do Waszej gościnnej gminy. Jestem niezmiennie rad, iż to władze samorządowe ze Śląska podjęły tak ważną i cenną inicjatywę (...), której celem jest zwiększenie świadomości proekologicznej społeczeństwa, przybliżanie nowych rozwiązań o źródłach energii i ciepła, a przez to poprawienie stanu czystości powietrza. Niezwykle wysokie oceny i pochlebne opinie zarówno wystawców, jak i odwiedzających w roku ubiegłym Pietrowice Wielkie pozwalają sądzić, że poziom organizacji, atrakcyjność imprez towarzyszących będzie na iście europejskim poziomie” - napisał organizatorom prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Kto pyta ...
Ze Starostwa Powiatowego w Raciborzu nadeszło lapidarne w treści pismo. „Potwierdzam udział w wystawie” - napisał wicestarosta Krzysztof Kowalewski. Nie ma ani słowa o zgodzie na patronat, którego też nie było. Sprawa stanęła na jednej z przedwakacyjnych sesji Rady Powiatu. Radny Józef Sbeczka uznał, że to wstyd, iż starosta raciborski nie firmował imprezy, na którą przyszło tak wielu ludzi, a patronat sprawowało tak wiele znakomitych osobistości.
Jak wyjaśnił nam wicestarosta Kowalewski, starosta nie postąpił tak przypadkowo. Po otrzymaniu prośby Henryka Marcinka, na ręce Adriana Plury, przewodniczącego Rady Gminy w Pietrowicach Wielkich, wysłano pismo Marka Bugdola, w którym czytamy: „W związku z otrzymanym pismem dotyczącym objęcia przeze mnie patronatu II EKO Wystawy zwracam się z zapytaniem czy podpisany Pan Henryk Marcinek Radny Gminy Pietrowice Wielkie, Przewodniczący Komitetu Organizacyjnego II Regionalnych Targów Ekologicznych Ogrzewania ma delegację Rady Gminy lub Pana Przewodniczącego do wyrażania woli Rady w przedmiotowym patronacie”.
Przewodniczący Plura odpowiedział szefowi zarządu powiatu: „W odpowiedzi na Pana pismo (...) stwierdzam, iż nie posiadam informacji, aby radny Henryk Marcinek otrzymał peł-nomocnictwo wyrażania woli Rady Gminy w Pietrowicach Wielkich”. Zaraz potem do Komitetu Organizacyjnego trafiła wspomniana odpowiedź wicestarosty ze zdaniem: „Potwierdzam udział w wystawie”. Na sesji wyjaśniono radnym powiatowym, że skoro wnioskodawca nie ma umocowania, to zgoda na patronat była niemożliwa.
Gdzie pan się wystawi?
Pismo wicestarosty zostało potraktowane dosłownie, to znaczy tak, jakby nadesłała je osoba lub firma chcąca wziąć udział w imprezie jako wystawca. Odpowiedziano więc w liście do Starostwa: „W odpowiedzi (...) Komitet Organizacyjny II Eko-Wystawy (...) zwraca się z prośbą o sprecyzowanie pisma i wypełnienie wniosków zgłoszeniowych. Termin zgłoszenia decyduje o miejscu wystawowym”. W karcie zamówienia czytamy zaś: „Komitet Organizacyjny udostępnia miejsca wystawowe o powierzchni 8 m kw. w ramach wpłaty na cele ochrony środowiska w wysokości 290 zł. Darowizna na ten cel podlega całkowitemu odliczeniu od dochodu. W razie zapotrzebowania na większą powierzchnię, prosi się o pisemne zgłoszenie takiej potrzeby do Komitetu Organizacyjnego”. Wicestarostę poproszono również o opis przedmiotów jego prezentacji oraz sprecyzowanie, czy chce mieć powierzchnię krytą niezabudowaną, czy też na terenie otwartym, stoisko z prądem 220 czy też 380 V.
Kto z kogo zadrwił?
Impreza się odbyła, znów zebrała pochlebne recenzje, choć w beczce miodu znalazła się kropla dziegciu. Pozostał niesmak z powodu całego zajścia, które pokazuje jak nieraz trudno dogadać się w tak prostych sprawach. Obie strony obwiniają się nawzajem. Wicestarosta uznał, że został potraktowany niepoważnie, a wręcz znieważony. Podobne odczucia ma Henryk Marcinek, który uważa, że skoro prezydentowi kraju chciało się wysłać list, to i staroście raciborskiemu nie powinno to sprawić większych trudności.
Grzegorz Wawoczny