Skarga na obwodnicę
Budowa nowego przejścia granicznego w Chałupkach, które ma docelowo obsługiwać około 2 tys. samochodów ciężarowych na dobę i zaktywizować rozwój gospodarczy południowej części powiatu raciborskiego napotyka na przeszkody. Inwestycja składa się z czterech etapów; pierwszy to zrealizowana już budowa nowego mostu na Odrze na granicy Olzy i Zabełkowa, kolejne to niezrealizowane jeszcze budowy: obwodnicy Zabełkowa i Chałupek, nowego terminalu odpraw i mostu drogowego, który ma się znaleźć tuż przy obecnym kolejowym. Pieniądze na zadanie będą pochodzić z budżetu państwa. Inwestorem jest Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jeszcze w tym roku chce rozstrzygnąć przetarg na wyłonienie wykonawcy i przystąpić do prac, które miałyby się zakończyć w 2003-2004 r.
Kiedy wydawało się, że na drodze do realizacji celu nie staną im żadne przeszkody, do Ministerstwa Infrastruktury a potem do GDDKiA wpłynęła skarga grupy mieszkańców, przez których nieruchomości ma przebiegać obwodnica. Skarżą się, że samochody pojadą zbyt blisko ich domów, przez ogródki i pola. Winą za zaistniałą sytuację obarczają wójta Krzyżanowic, na co dzień mieszkańca Zabełkowa, który ich zdaniem celowo wytyczył przebieg trasy tak, by była oddalona od jego domostwa.
Władze gminy sprawa ta dziwi. Tego typu inwestycja wymaga odpowiednich zmian w planie zagospodarowania przestrzennego. Bez nich nie można wydać decyzji o warunkach zabudowy, a potem pozwolenia. Zmian tych dokonywano w okresie od 1998 do 2000 r. „Na etapie wyłożenia projektu zmian planu wniesionych zostało 11 zarzutów od osób, których działki położone są w granicach terenu objętego tym projektem. W dwóch przypadkach (...) dokonano wykupu nieruchomości przez inwestora, a pozostałych 9 zarzutów zostało wycofanych” - czytamy w piśmie wójta Krzyżanowic do GDDKiA.
W rozmowie z nami nie ukrywa, że oświadczenia o wycofaniu zarzutów były efektem wielu rozmów z mieszkańcami. Inwestorowi zaoszczędziło to sporo czasu. Gdyby zgłaszający zarzut obstawali przy swoim, sprawa trafiłaby przed Naczelny Sąd Administracyjna, a tam ciągnęła się miesiącami. W swoich oświadczeniach ludzie jednak zaznaczyli, że będą się domagali odszkodowania jeśli ruch ciężkich pojazdów uszkodzi ich domostwa. Do odpowiednich urzędów nie wpłynęły też żadne odwołania, kiedy inwestorowi wydawano decyzję o warunkach zabudowy i pozwolenie budowlane.
W obecnej sytuacji Urząd Gminy zapowiada kolejne spotkania, na których mają być wyjaśnione wszelkie wątpliwości. W pierwszej kolejności niezbędne będą rozgraniczenia terenów. Po tej operacji okaże się, ile ziemi trzeba będzie wykupić od ludzi pod obwodnicę. Jej wartość zostanie określona w drodze dwustronnych negocjacji. Ceny działek na pewno nie będą niższe od rynkowych.
Zdaniem wójta Wilhelma Wolnika sprawa wymaga jak najszybszego wyjaśnienia z jeszcze jednego względu. Kryzys finansów publicznych może sprawić, że decydenci uznają, iż do czasu rozstrzygnięcia sporu dalsze kroki zostaną wstrzymane. To zaś oznacza, że prace nie rozpoczną się w tym roku i niepewność co do finansowania w latach następnych. Może się też okazać, iż w przypadku braku konsensu GDDKiA zdecyduje się wystąpić o wywłaszczenie (następuje też po cenach rynkowych).
Z przeprowadzonych badań ankietowych wynika, że około ośmiuset podmiotów gospodarczych zainteresowanych jest odprawami celnymi na terenie oddziału w Chałupkach, gdzie ma powstać nowa infrastruktura graniczna.
G. Wawoczny