Ach co to był za ślub...
Warto przypomnieć, iż ten 12-osobowy zespół powstał przy parafii Matki Bożej przed czterema laty z inicjatywy i przy pomocy wikarego ks. Grzegorza Kokota. Od tego czasu nie tylko uświetnia msze młodzieżowe, nabożeństwa fatimskie i różne uroczystości kościelne ale także wystąpił już na wielu koncertach i spotkaniach także w Opawie i Velkich Hosticach.
W tym roku wydał swoją pierwszą płytę multimedialną, na której znalazło się sporo aranżacji i własnych kompozycji współtworzonych przez Piotra Pisarczyka - kierownika artystycznego grupy oraz organisty w sanktuarium maryjnym. Zaś Anna Białas swoim pięknym głosem speł-nia rolę wokalistki. Obecnie jest ona studentką piatego roku Terapii Pedagogicznej z Pedagogiką Specjalną na Uniwersytecie Opolskim. Tam też kształci się Piotr na czwartym roku Wydziału Ekonomicznego. Dotychczas ukończył Średnią Szkołę Muzyczną w Rybniku - klasa organów oraz Studium Muzyki Kościelnej przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego.
Mszy św. ślubnej przewodniczył proboszcz ks. Eugeniusz Dębicki a ślubu udzielał opiekun zespołu ks. Grzegorz Kokot. Przed ceremonią do specjalnych życzeń dołączył plecak z niezwykłą zawartością. Na początku wyciągnął z niego bochen chleba z komentarzem „aby nigdy w Waszym małżeństwie i Waszej rodzinie nie zabrakło chleba. A potem dodał „ale nie samym chlebem człowiek żyje” i pokazał Pismo Święte, które czytane na bieżąco „ma pomagać żyć Chrystusem i stosować w życiu słowo Boże”. Kolejnym upominkiem z plecaka była maskotka psa buldoga aby przypominała ten uroczysty i radosny dzień ślubu i aby młodzi zawsze potrafili się cieszyć jak dzieci. Ks. Grzegorz wyciągnął też brewiarz - nazywając go symbolem łączności z całym Kościołem poprzez specjalne modlitwy. Były również dwa różańce - biały dla Pani Młodej i zielony dla Pana Młodego. Różaniec odmawiany jest często w kościele Matki Bożej. Stanowi pewien symbol łączności z Maryją, nie tylko w świątyni.
Na zakończenie tych niezwykłych życzeń ks. Kokot wręczył nowożeńcom, jeszcze przed ceremonią ślubną, czerwoną różę. Jak powiedział, kolce symbolizują trudną, ciernistą drogę, którą przyjdzie czasem wspólnie w życiu pokonywać aż do szczytu łodygi, gdzie znajduje się już tylko piękny, pachnący kwiat. Pod koniec mszy proboszcz ks. Eugeniusz Dębicki w życzeniach dla małżonków podkreślił ich bliski związek z Chrystusem, Maryją i Kościołem. Zachęcił też do kontynuowania wspaniałej działalności ewangelizacyjnej w zespole. Wśród licznie zgromadzonych uczestników ceremonii ślubnej nie byli wszyscy członkowie „Przecinka” z powodu wyjazdów za granicę. Oprawę muzyczną liturgii przygotowali łukasz Ilski - organy oraz Roman Pisarczyk - skrzypce.
Przed kościołem młodzież zrobiła szpaler dla pary młodej i obsypywała ich ryżem. Wśród przekazywanych prezentów była też w koszyczku para białych gołąbków. Nowożeńcy wypuścili je z opakowania, a one pofrunęły wysoko nad Sanktuarium Matki Bożej z powrotem do swojego gniazda. To też bardzo wymowny symbol tego niezwykłego ślubu.
Krystian Niewrzoł