Kampania ruszyła
Startujących w zbliżających się wyborach samorządowych ogarnęła przedwyborcza gorączka. Redakcja, jak nigdy dotąd, otrzymuje wiele listów krytycznych wobec władz miasta, powiatu i gmin. Ich nadawcami są bądź konkurencyjne komitety wyborcze, bądź też osoby, które według naszych informacji wystartują w wyborach. Taka sytuacja zmusiła nas do podjęcia decyzji o niepublikowaniu tej korespondencji. Sprawy w niej poruszane budzą kontrowersje, podawane fakty nie zawsze pokrywają się z prawdą, a krytykowanym władzom przypisuje się bierność w sytuacjach, kiedy ze względu na przepisy rzeczywiście niewiele mogą zrobić. Nie brak uszczypliwych uwag i pomysłów, z których wiele mogłoby być przysłowiową kiełbasą wyborczą.
W poprzednich numerach „NR” publikowaliśmy sylwetki kandydatów na prezydentów. Zrobiliśmy to na ich własną prośbę i taką samą okazję mają pozostali pretendenci do fotela najważniejszej osoby w mieście. Redakcja nie komentowała ich szans wyborczych, aczkolwiek uznaliśmy za celowe podanie w notkach informacji, zawsze istotnych, których kandydaci nie umieszczają w swoich ulotkach wyborczych z obawy przed negatywnym odbiorem. Odpowiadamy na zaproszenia do udziału w konwencjach. Na razie otrzymaliśmy tylko jedno. Stąd tylko jedna relacja z takiej konwencji na łamach „NR”.
Mimo trwania kampanii, trwa też normalna działalność samorządów, wedle niektórych nosząca cechy przedwyborczej agitacji. To jednak, naszym zdaniem, nie jest wystarczający powód, by wydarzenia te pominąć w naszej gazecie. Pisaliśmy lub piszemy o organizowanej przez powiat konferencji nt. budowy zbiornika „Racibórz” oraz miejskiej o problemach wychodzenia z bezdomności. Za warte opisania uznaliśmy spory z ostatniej sesji Rady Powiatu. Zarzuty zostały postawione publicznie. Krytykowane działania podejmowały osoby publiczne. Na sesji dochodzi do konfrontacji racji obu stron sporu. Relacja nosi więc wszystkie cechy obiektywności.
Zdajemy sobie sprawę, że nie zawsze działania redakcji spotykają się z aprobatą kandydatów i ich komitetów. Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia, a przedwyborcza nerwowość lokalnych polityków nie może wpływać na niezależność redakcji, która nie popiera żadnego z ugrupowań pozostawiając decyzję w rękach krytycznych i mających swoje zdanie wyborców.
Redaktor naczelny
Grzegorz Wawoczny