Za szambo przed Temidą
Niezabezpieczenie urządzeń wodociągowych i ziemi przed skażeniem zarzuca Prokuratura Rejonowa mał-żeństwu H. z Marklowic. Grozi im za to kara od 3 miesięcy do 2 lat. Prokuratura zajęła się tą sprawą po doniesieniu sąsiadów.
Oskarżone małżeństwo przystąpiło do rozbudowy i nadbudowy budynku gospodarczego, przy którym powstała zewnętrzna instalacja odprowadzania ścieków. Zdaniem eksperta powołanego przez Prokuraturę została ona wykonana w sposób nieprawidłowy. Do studzienki zbiorczej odprowadzono wodę deszczową z podwórza, co przy nadmiernych opadach powodowało wypłukiwanie ścieków z osadników i wypływanie do cieku wodnego. Stwierdzono brak prawidłowego odpowietrzenia zbiorników na nieczystości płynne, znajdują się one również zbyt blisko od budynku mieszkalnego. Ponadto jeden ze zbiorników szamba nie był szczelny - miał gliniaste dno. Pojemność zbiorników jest zbyt mała a instalacja sanitarna nie odpowiada normom i przepisom prawa stwarzając zagrożenie dla środowiska naturalnego i okolicznych mieszkańców. Nawet w przypadku gdy na posesji jest szambo, zabronione jest odprowadzanie ścieków do rowów przydrożnych i cieków wodnych. Podejrzani nie przyznali się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień. Zdaniem prokuratora prowadzącego tę sprawę ich wina nie budzi wątpliwości. Jak powiedziano mam w wodzisławskiej Prokuraturze Rejonowej, przypadki postępowań w tego rodzaju sprawach są bardzo rzadkie. Zazwyczaj dochodzi do porozumienia między sąsiadami. Jednak, gdy nie dochodzi do ugody pokrzywdzony może złożyć zawiadomienie o przestępstwie. I tak też się stało w tym przypadku.
(jak)