Ostatki listopadowe
Coraz bardzej klarowna staje się sytuacja w tabeli grupy III katowickiej okręgówki. Marklowicka Polonia jest prawie pewna mistrzostwa jesieni - niewesołe nastroje mogą mieć za to kibice większości klubów naszego regionu raciborskiego.
Potwierdzają to niestety wyniki ostatniej kolejki. Nie wygrali drugiego meczu w sezonie podopieczni Piotra Szlezingera z Krzyżanowic - ulegli tym razem 0:1 syryńskiemu Naprzodowi. Gospodarze okazali się lepsi o jedno trafienie Góralczyka. Beniaminek nie jest czerwoną latarnią w stu procentach - to już kolejny mecz, w którym do rywala brakuje mu tyci, tyci szczęścia...
O ile krzyżanowicki team przegrał z honorem, o tyle rudzki Buk został dosłownie „rozstrzelany” w Połomi. Piłkarze Jana Boka prawie że przegrali dwucyfrowo - a i tak klęska 0:9 chwały nie przynosi. Zwłaszcza po przerwie defensywa Buku rozkleiła się na dobre. Nic dziwnego, że ma najgorsze notowania w lidze. Płomień rudzkiej ekipie wyraźnie nie leży - wysoko przegrywa z nim po raz kolejny.
Równie niewesoło ma sąsiad zza miedzy - Maxpol. Tym razem był bliski wywalczenia przynajmniej punktu w Mszanie. Prowadził nawet do przerwy po golu Marcina Wcisły, ale potem strzelali już tylko gospodarze i kuźniańska jedenastka uległa Startowi 1:2. Podwładni Leszka Jędraszczyka mają nadal kłopoty ze strzelaniem bramek i głównie przez to „dołują” tej jesieni. O utrzymanie bez zdobywania goli będzie trudno i w tej formacji zapewne działacze powinni myśleć o wzmocnieniach.
Nie dali rady rywalom także gracze Studziennej - podopieczni Andrzeja Bedryja również do przerwy napytali liderowi sporo biedy, remisując po golu Bugdoła, lecz w drugiej odsłonie ich obronę rywale zdołali przełamać jeszcze trzykrotnie. Polonia wygrała 4:1 i jest prawie że pewna mistrzostwa jesieni. Bez echa przeszedł mecz Kolejarza Chałupki w Niedobczycach - gospodarze trafiali regularnie i wygrali pewnie 4:0.
Jedynie Silesia Lubomia notuje zwyżkę formy i trzeba przyznać, że najgorsze chyba ma za sobą - w ciągu miesiąca przeskakując z samego dołu tabeli aż na 8 miejsce. Trzy bramki Arkadiusza Kampki wespół z trafieniami Fibica i Lenarta sprawiły, że Górnik Boguszowice musiał jechać w sobotę do domu bez żadnej konkretnej zdobyczy, przegrywając aż 0:5. Szkoda, że potknięcia tego teamu nie wykorzystały inne nasze ekipy i nie zmniejszyły różnicy punktowej. Z zespołów podokręgu raciborskiego nieźle wciąż spisuje się jedynie ekipa Czarnych Gorzyce. Tym razem wygrała, nie bez trudu wszakże, ze skrzyszowską Gwiazdą 2:1 i umocniła się na trzeciej pozycji.
(sem)