Chętnych brak
Magistrat nie może zbyć działki przy ul. Londzina (dawna baza za stacją Aral). Powód: brak chętnych. Wartość nieruchomości oszacowano na 1,3 mln zł. Taka kwota z pewnością byłaby poważnym zastrzykiem finansowym dla budżetu miasta, którego dochody, szczególnie te w zakresie dochodów z podatków od mieszkańców, są mniejsze niż się spodziewano. Niestety, na rynku nie ma popytu na takie nieruchomości - tłumaczą w magistracie. Być może chętny by się znalazł, ale gdyby można tu było bez problemów wybudować np. sklep wielkopowierzchniowy. Tymczasem Rada Miasta poprzedniej kadencji, godząc się na sprzedaż, zastrzegła, że sklep taki nie powinien tu powstać. Ewentualny nabywca musiałby wpłacić ponad milion zł kaucji, którą straci jeśli zbuduje market. Bez żadnych konsekwencji, co wynika z planu zagospodarowania przestrzennego, można tu wybudować zakład produkcyjny związany z obsługą centrum, np. drukarnię.
Jak twierdzą pośrednicy w handlu nieruchomościami, sama działka miejska nie ma żadnych walorów, bo trudno na niej wznieść mały dyskont. Nabiera jednak wartości jeśli komuś uda się nabyć parcelę sąsiednią, gdzie znajduje się przedwojenny skład tabaki i tytoniu. Nawet owa kaucja nie będzie wówczas stanowić przeszkody we wzniesieniu sklepu.
(w)