W świąteczne popołudnie
Aż 11 zespołów przystąpiło do rywalizacji o okazałe puchary TKKF, stojące na podeście raciborskiej hali sportowej. Zgłoszonych było tylu, że trzeba było podzielić parkiet na dwa mniejsze boiska - a drużyny rozstawić w 4 grupach. W sumie walka toczyła się przez prawie 6 godzin. Ale nikt zapewne nie był z tego powodu zniechęcony. Grania było sporo, i to na niezłym nawet poziomie.
Do fazy półfinałowej awanse uzyskiwali mistrzowie poszczególnych grup. W pierwszej trójce TKKF Belfer wygrał z TKKF Szczygłowice 2:1, ale uległ gliwickiemu Sygnałowi 0:2 i odpadł z dalszej rywalizacji kosztne tej ostatniej ekipy - gliwiczanie wygrali bowiem ze szczygłowiczanami 2:0. W grupie II bez kłopotów zwyciężył TKKF Jastrząb, wygrywając kolejno z TKKF Krzanowice 2:0 i Szybowym Bytom 2:0. Krzanowiczanie ulegli też bytomskiej siódemce 0:2. Pewną niespodzianką zakonczyła się rywalizacja grupy III - tutaj bowiem wygrał TKKF Brzezie. Najpierw pokonał TKKF Ostróg 2:0, potem Sierpień 80 Szczygłowice 2:1 i znalazł się w finałowej czwórce. Ostróg uległ zaś w ostatnim starciu Sierpniowi 0:2. Jedynie w grupie IV rozlosowano tylko dwie ekipy - TKKF Rafako Budowlanka wygrał z Morsem Jastrzębie 2:0.
W półfinalach zaczęły się prawdziwe emocje. Rafakowcy pokonali Brzezie 2:1 po chyba najbardziej zaciętym boju dnia - zaś Jastrząb gładko odprawił Sygnał Gliwice 2:0. Ci ostatni w „finale pocieszenia” o III miejsce dopiero po trzech setach pokonali brzeski TKKF 2:1. Zaś w samym finale też przedstawiciele naszego regionu nie mieli szczęścia. „Jastrzębie” systematycznie powiększały przewagę punktową nad rafakowcami i wygrały 2:0. Ekipa TKKF Rafako Budowlanka była jednak i tak najlepsza ze startujących zespołów raciborskich - a zagrała w składzie: Artur Kloryga, Dariusz Wardęga, Dawid Węgrzyn, Bartosz Sowula, Mariusz Twarug, Damian Paprotny, Jarosław Madzia, Grzegorz Czernecki i Łukasz Gródecki.
(sem)