List do redakcji
Nieprawdziwe jest stwierdzenie, że „ewidentne błędy przy budowie wykazał rzeczoznawca „albowiem tym „rzeczoznawcą” nie wymienionym z nazwiska, jest autor wadliwego projektu i trudno oczekiwać jego krytycznej oceny własnego dzieła. Zdanie byłych władz, że „w doniesieniu na policję chodzi o grę na zwłokę i zrzucenie na kogo innego odpowiedzialności” jest jedynie subiektywnym i mijającym się z faktami poglądem tych władz, gdyż w rzeczywistości doniesienie to było podyktowane zamiarem wyjaśnienia przez powołane do tego organy rzeczywistego stanu rzeczy, w związku z niemożliwością rozwiązania spornych problemów między wykonawcą a inwestorem, spowodowaną brakiem konstruktywnego stanowiska byłych władz miasta Raciborza. Jednym z przykładów takiego postępowania - a można ich udokumentować więcej - jest pismo firmy TAK-BUD do Urzędu Miasta Raciborza z dnia 26.03.2002 r., w którym proszono o podjęcie decyzji w sprawie położenia asfaltu na ul. Drzewieckiego, który zgodnie z harmonogramem robót miał być w tym czasie położony, natomiast mieszkańcy tej ulicy nie podłączyli się do nowo wybudowanej kanalizacji. Położenie w tej sytuacji asfaltu narażało w przyszłości na konieczność jego częściowego rozkuwania. Odpowiedź w tej sprawie firma TAK-BUD otrzymała dokładnie po sześciu miesiącach, bo w dniu 25.09.2002 r. pismem Urzędu Miasta Nr IU. III. 2228-52/47/02 wzywającym „w terminie pilnym do robót związanych z zaasfaltowaniem”, mimo nie przyłączenia się mieszkańców do nowej kanalizacji.
Nieścisłe jest stwierdzenie, że „wykonawca potwierdza odstępstwo od dokumentacji”, gdyż to jedynie częściowe od niej odstępstwo nie było samowolą wykonawcy - jak sugeruje się w cytowanym artykule, lecz nastąpiło za wiedzą i zgodą współprojektanta zadania, firmy Kordes & Co z siedzibą we Wrocławiu, co wynika z jej pisma z dnia 20.09.2001 r. Nr 1124/RS/2001 skierowanego do wykonawcy.
Jeśli chodzi o wykonanie kanalizacji w Studziennej, za które - zdaniem byłego zarządu miasta Raciborza - „miasto zapłaciło tej firmie za niewykonane, a zafakturowane roboty, które odebrał inspektor nadzoru, zwolniony potem z pracy w magistracie”, to stwierdzić trzeba, że roboty te odebrane zostały protokołem odbioru robót - ostatecznym - z dnia 23.06.2000 r. przez komisję. W jej skład wchodziło pięciu przedstawicieli zleceniodawcy, to jest Urzędu Miasta Raciborza, wśród których był inspektor nadzoru, dwaj przedstawiciele użytkownika, to jest Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu, oraz dwaj przedstawiciele wykonawcy. Komisja ta oceniła jakość robót jako „dobrą”, dokonała pozytywnego odbioru zadania, wyszczególniając pięć mało istotnych usterek, które zostały usunięte w terminie przez nią wskazanym, to jest do dnia 6.07.2000 r. W tych okolicznościach nie sposób wiarygodnie twierdzić, że wszyscy członkowie tej komisji odebrali „niewykonane, a zafakturowane roboty”, tym bardziej, że zgodnie z art.18 ustęp 1 Prawa budowlanego, „do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowy przez zapewnienie opracowania projektów oraz wykonania i odbioru robót budowlanych przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych”. Inwestorem robót w Studziennej był przecież były zarząd miasta i w świetle przytoczonych faktów oraz cytowanego przepisu prawa budowlanego jego aktualne „zdanie” o tej inwestycji jest nie do przyjęcia.
pełnomocnik Prezesa Zarządu
TAK-BUD Sp. z o.o.
adwokat Andrzej Kuszka
PS. Odpowiedź autora w przyszłym numerze „NR”.