Pieśń triumfalna Syjonu
Zarząd Śląskiego Oddziału Polskiego Związku Chórów i Orkiestr już w lipcu ogłosił otwarty konkurs na utwór psalmodyczny na chór a capella męski, żeński lub mieszany. W konkursie wzięło udział siedemnastu kompozytorów z całego Śląska zrzeszonych i niezrzeszonych w związkach twórczych. Rozstrzygnięcie nastąpiło na początku grudnia, kiedy to jury pod przewodnictwem Andrzeja Dziadka, prezesa Związku Kompozytorów Polskich w Katowicach, przyznało raciborzaninowi wyróżnienie. Jest to prestiżowa nagroda biorąc pod uwagę fakt, iż uhonorowane utwory zostaną wykonane w czerwcu w ramach II Ogólnopolskich Prezentacji Psalmodycznych w Chorzowie oraz wydrukowane nakładem Śląskiej Biblioteki Muzycznej.
40-letni raciborzanin wziął udział w konkursie tego typu po raz pierwszy. Utwór napisał specjalnie na eliminacje. Po długich rozterkach, wybór padł na Pslam 149, czyli Pieśń triumfalną Syjonu. Jak tłumaczy - Utwór ten musiał być poprawny pod względem muzycznym na chór mieszany. Trzeba było wymyślić linię melodyczną, rozpisać ją na głosy - dwa żeńskie i dwa męskie - jednym słowem słyszeć całość. Początkowo wersji było wiele. Ostatecznie wybrałem jedną z nich, którą wysłałem na konkurs. I udało się..
Muzyczna droga Marcelego nie jest przypadkowa, bowiem jego zamiłowanie do muzyki zrodziło się już w dzieciństwie, w domu o muzycznych tradycjach. Jego dziadek był organistą w Pietrowicach Wielkich, a ojciec nauczycielem muzyki. Za namową rodziców Marceli, już jako sześcioletni chłopiec pobierał prywatne lekcje na pianinie, a jako uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej został organistą w markowickiej parafii. Już wtedy Marceli zabrnął tak dalece w świat muzyki, że jego koleje losu potoczyły się już właśnie w tym kierunku. Jakiś czas później ukończył szkołę muzyczną w Raciborzu, średnią muzyczną w Opolu, Studium Muzyki Kościelnej w Opolu oraz studia wyższe na kierunku artystyczno - pedagogicznym na Uniwersytecie Śląskim.
Od dwudziestu lat jest nauczycielem muzyki - najpierw w Szkole Podstawowej nr 15, a obecnie w Gimnazjum nr 4. Od trzech lat prowadzi chór mieszany rekrutujący się z uczniów tej szkoły. Gimnazjaliści pod jego kierunkiem zajmują wysokie miejsca w ogólnopolskich konkursach. Raciborzanin chętnie włącza się również w akcje charytatywne. Lubię dawać coś z siebie innym. Chcę też wychowawczo działać na młodzież - mówi.
W swojej muzycznej karierze kierował różnymi zespołami wokalnymi, wokalno - instrumentalnymi, wokalno - ruchowymi i grupami poezji śpiewanej. Grywał również jako organista w opolskiej katedrze i w raciborskich kościołach: farnym, p.w. św. Mikołaja i p.w. św. Jana Chrzciciela. Obecnie akompaniuje na niedzielnych mszach św. w kościele p.w. NSPJ. Najchętniej jednak tworzy muzykę sakralną. Napisał już ponad sto utworów, nie licząc dziesiątek opracowań. Największą przyjemność sprawia mi pisanie muzyki religijnej. Ten, który dał mi ten dar, jest zarówno odbiorcą. Jednym słowem dar wraca do jego właściciela - podsumowuje swoją działalność.
E.Wa