Które gminy nas łupią?
Najwyższe podatki gruntowe w przypadku działalności gospodarczej są w stolicy powiatu. Najwięcej za przyjemność posiadania domu jednorodzinnego i obejścia płaci się w Rudniku. Gminy mogą poprzez podatki lokalne sterować rozwojem gospodarczym. Jedne bardziej, drugie mniej kuszą inwestorów.
Podatki i opłaty lokalne to daniny, których wysokość, w granicach dopuszczalnych przez przepisy, ustalają Rady Gminy. Samorządy mogą przez to sterować własnym rozwojem. Niskie podatki dla podmiotów gospodarczych mogą być zachętą do inwestowania, wysokie z kolei odstraszają przedsiębiorców. Z kolei niskie stawki dotyczące budynków jednorodzinnych co prawda nie wpływają zasadniczo na to, że w danej gminie nagle zacznie się boom budowlany, ale na pewno pozostawiają grubszy portfel. Wysokie, przeciwnie, zwiększają wydatki rodzin. Wszyscy chcielibyśmy niskich podatków, ale decydenci w samorządach tłumaczą, że skądś muszą brać pieniądze na inwestycje w infrastrukturę. Jako że z kasy państwa płyną coraz mniejszym strumieniem, coraz większe znaczenie mają daniny płacone tu na miejscu. Z podjętych w grudniu uchwał w sprawie podatku od nieruchomości widać, że fiskalizm gmin jest bardzo różny. Jedne bardziej, drugie mniej „łupią” swoich mieszkańców.
Prowadzenie działalności gospodarczej jest najdroższe w Raciborzu. Tu za metr kw. budynku przeznaczonego pod produkcję lub usługi trzeba zapłacić 17,29 zł. Niewiele mniej życzą sobie w Kornowacu. Najtańsza jest Kuźnia Raciborska. Tu za metr kw. chcą 15,00 zł. Dla przykładu; przy obiekcie o powierzchni 1000 m kw. przedsiębiorca w Kuźni zapłaci o 2290 zł mniej od kolegi w Raciborzu. Gorzej jeśli biznesmen płaci podatek od gruntu. W Kuźni jest on o 2 gr większy niż w Raciborzu. Równie wysoką stawkę ma Kornowac. Najmniej życzą sobie w Krzyżanowicach.
Kuźnia Raciborska ma najniższy podatek za budynki mieszkalne. Najwięcej chcą w Nędzy. Przy budynkach gospodarczych osób fizycznych najwyższe stawki stosuje Kornowac. Najmniej zachłanne są władze Raciborza. Ta łaska nie dotyczy jednak właścicieli garaży. Jako, że jest ich w stolicy powiatu dość sporo, więc kasa miejska nie omieszkała sięgnąć głębiej do kieszeni posiadaczy czterech kółek.
Właściciele domów jednorodzinnych z ogródkami i obejściami w Kuźni Raciborskiej i Krzyżanowicach mogą być zadowoleni ze swoich radnych. Mają najniższe stawki w powiecie. Na przeciwległym biegunie są rajcy z Rudnika, którzy 30 gr, można rzec, „dokopali” swoim ziomkom. Niewiele mniej zachłanni są w Pietrowicach Wielkich. Drogo jest w Krzanowicach, Nędzy i Kornowacu. Portfele mieszkańców Raciborza uchroniła opozycyjna wobec prezydenta większość w Radzie Miasta. Zaproponowana przez niego stawka została obniżona z 20 do 11 gr.
(waw)