Wreszcie na swoim
Od 1 lutego prokuratorzy rejonowi w Raciborzu pracują już w swojej nowej siedzibie w biurowcu przy ul. Bukowej. Uroczyste przekazanie jej do użytku miało miejsce 31 stycznia. Do Raciborza przyjechali m.in.: Jerzy Zientek, były miejscowy wieloletni prokurator rejonowy, obecnie pracujący w Prokuraturze Krajowej w Warszawie; szef Prokuratury Apelacyjnej z Katowic Andrzej Juźków oraz szef gliwickiej Prokuratury Okręgowej Jan Maniara. Ponadto szefowie ościennych prokuratur rejonowych, sędziowie, starosta, prezydent, komendant Straży Granicznej i dyrektor Zakładu Karnego.
Przeprowadzkę przeprowadzono w iście ekspresowym tempie i niewielkim nakładem środków. Decyzja zapadła bowiem 3,5 miesiąca temu po wieloletnich poszukiwaniach nowego lokum, a budżet prokuratorski nie jest zbyt duży. Przeprowadzka była konieczna. Jak podkreślał prokurator Maniara, raciborska jednostka należy do jednych z najlepszych w województwie i okręgu gliwickim. By utrzymać dobre wyniki musiano zapewnić prokuratorom odpowiednie miejsce pracy. W dotychczasowej siedzibie, w budynku Sądu Rejonowego, w jednym pokoju pracowało ich po kilku. Utrudnione było przez to przesłuchawinie podejrzanych i stron czy przygotowywanie wystąpień.
Teraz każdy z prokuratorów ma swój pokój, na nowo umeblowany. To już prawie standard ministerialny, o którym przez 25 lat pracy w Raciborzu nawet nie marzyłem - mówił prokurator Jerzy Zientek.
Zdaniem szefa Prokuratury Okręgowej z Gliwic, jeszcze w tym półroczu Racibórz zostanie wzmocniony kadrowo. Obecnie pracuje tu dziewięciu prokuratorów. Każdy z nich zajmuje się miesięcznie średnio 50 sprawami, przez trzy dni prowadzi i nadzoruje postępowania przygotowawcze, przez dwa występuje w sądzie. Zabieranie akt do domu to normalność. Inaczej nie da się zakończyć wielu spraw. Dodatkowi prokuratorzy na pewno usprawnią pracę.
Opuszczone pomieszczenia przy ul. Nowej zajmą sędziowie, którzy dotychczas również po kilku pracowali w jednym pokoju.
(waw)