Kontrola w archiwum
W Archiwum Państwowym w Katowicach trwa kontrola wewnętrzna dotycząca niezgodności wydawanych zaświadczeń z zapisami w aktach. Sprawa, jak się dowiedzieliśmy, dotyczy raciborskiego oddziału.
To tu wydano sprawdzane zaświadczenia. Z naszych informacji wynika, iż na podstawie zgromadzonych w Raciborzu dokumentów sporządzonych w pierwszych latach funkcjonowania władz polskich na tzw. Ziemiach Odzyskanych, a dotyczących kwestii przynależności części mieszkańców do grupy narodowej niemieckiej, wydawano zaświadczenia potrzebne wnioskodawcom do udowodnienia pochodzenia. W dwóch przypadkach, jak powiedziano nam w AP Katowice, dane z zaświadczeń nie mają odzwierciedlenia w zgromadzonych archiwaliach. Sprawa wyszła na jaw, kiedy jedna z instytucji niemieckich zwróciła się o potwierdzenie prawdziwości zapisów. Kontrola wewnętrzna sprawdza, w jaki sposób do tego doszło; czy było to celowe działanie, czy też zwykła pomyłka. Kontrolujący chcą też ustalić, czy to jedyne tego typu przypadki w Raciborzu. Protokół pokontrolny ma powstać do 21 lutego. Na razie dyrekcja AP w Katowicach nie udziela szerszych informacji w sprawie.
Na terenie działania katowickiego Archiwum Państwowego wydaje się rocznie około 5 tys. zaświadczeń, m.in. sporządzanych na podstawie zachowanych w polskich zbiorach niemieckich volkslist. Pomyłki zdarzają się niezmiernie rzadko, w dwóch lub trzech przypadkach rocznie i to we wszystkich oddziałach łącznie.
(waw)