Mieli nosa
Dzięki wspólnym działaniom funkcjonariuszy wrocławskiej Policji i Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Raciborzu w jednym z domów we Wrocławiu ujawniono miejsce prawdopodobnego wytwarzania fałszywych dokumentów.
Na ślad fałszerza, jak poinformował nas rzecznik prasowy ŚOSG kpt. Grzegorz Klejnowski, wpadli funkcjonariusze Straży Granicznej dzięki analizie ruchu granicznego, a dokładnie przypadków posługiwania się cudzym paszportem podczas przekraczania granicy. To pozwoliło im na etapie operacyjnym ustalić miejsce prawdopodobnego fałszowania paszportów.Podczas przeszukania w mieszkaniu należącym do 38-letniego mężczyzny policjanci ujawnili fałszywe 100- złotowe banknoty, przyrządy służące do fałszowania dokumentów, jeden paszport z widocznymi śladami przerobienia oraz niewielką ilość narkotyków. W trakcie czynności procesowych zabezpieczono narzędzia, pieczęcie, które mogły posłużyć do fałszowania dokumentów - relacjonuje kpt. Klejnowski. Prowadzone w tej sprawie śledztwo wykaże czy tym razem natrafiono na ślad dobrze zorganizowanej grupy zajmującą się fałszowaniem dokumentów, czy tylko ujawniono fałszerza amatora.
Tylko w 2002 r., jak informuje rzecznik, na przejściach kontrolowanych przez Śląski Oddział Straży Granicznej ujawniono blisko 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy na podstawie sfałszowanego bądź cudzego paszportu. W wielu przypadkach sfałszowane paszporty wykorzystywane były w celu przerzutu przez granicę cudzoziemców. Bardzo często takimi dokumentami posługiwali się przestępcy, którzy chcieli uciec za granicę przed wymiarem sprawiedliwości.
(w)