Numer: 11 (570)
Data wydania: 12.03.03
- Nazywam się Wiktoria Bednorz. Przyszłam na świat 23 lutego, dziesięć minut po godz. 18. Ważyłam wówczas 2800 g przy długości 51 cm. Teraz przekonuję się, że świat jest piękny, o czym uprzedzała mnie mamusia, zanim przyszłam na świat. Jestem otoczona wielką miłością i czułością. Moi rodzice to Dominika i Paweł. Pozdrawiam wszystkich!
- Mam na imię Bartek. 24 lutego to szczęśliwa data dla mnie, moich rodziców Justyny i Rafała Gębskich oraz siostry - 2-letniej Oli. Wtedy bowiem przyszedłem na świat! Była godzina 13.10. Miłe panie pielęgniarki ostrożnie położyły mnie na wadze i zmierzyły, po czym zapisały wynik w ogromnej księdze: 2970 g i 53 cm. Mieszkam w Raciborzu, który zamierzam na razie poznawać ze swojego wózka podczas spacerów.
- To ja, Roksana. Ujrzałam świat po raz pierwszy 22 lutego. Zegar wskazywał godz. 9.08. To był szczęśliwy dzień dla moich najbliższych. Ważyłam wówczas 3000 g i miałam 51 cm długości. Moja mamusia Maria powitała mnie z ogromną czułością. O tym, że bardzo mnie kocha wiedziałam już przed narodzeniem. Zarówno ona jak i tatuś Ireneusz Gorywoda często mnie o tym zapewniali. Jestem ich drugim dzieckiem. Z mojego przyjścia na świat uradowała się także siostrzyczka Ramona, która ma 10 lat. Mieszkamy w Rudyszwałdzie.
- Jestem synkiem Ewy i Eugeniusza Jarzombków. Przyszedłem na świat 4 marca o godz. 16.40. Moje wymiary zadowoliły wszystkich: 4190 g i 57 cm. Rodzice są bardzo szczęśliwi. Jestem ich trzecim dzieckiem. Z moich narodzin ucieszyli sie również brat Kamil, który ma 7 lat i 3-letnia siostrzyczka Izabela. Mieszkamy w Babicach.
- Witam wszystkich! Nazywam się Patryk Klemenz. Przyszedłem na świat 23 lutego o godz. 20.20. Po narodzeniu ważyłem 3510 g i mierzyłem 54 cm, co miłe panie pielęgniarki od razu zapisały w olbrzymiej księdze. Mieszkam z rodzicami Danutą i Rajmundem oraz 4,5-rocznym braciszkiem Florianem w Krzanowicach. Wszyscy bardzo mnie kochają.
- Mamusia Justyna i tatuś Tomasz Gładyszowie nie mogli się już doczekać, kiedy na świat przyjdzie ich pierwsze dziecko, syn, czyli ja - Kuba. Zrobiłem im niespodziankę 24 lutego o godz. 19.20. Ważyłem wtedy 3300 g i miałem 56 cm długości. Teraz z mojego łóżeczka w domu w Sławikowie mam okazję poznać tych, którzy czekali na mnie z niecierpliwością. To m.in. dwie babcie.
- Nazywam się Marta Burszyk. Zegar wskazywał 45 minut po północy, kiedy postanowiłam 4 marca ujrzeć świat. Mamusia Katarzyna i tatuś Artur byli uszczęśliwieni. Jestem ich pierwszym dzieckiem. Ważyłam w dniu narodzin 3600 g i miałam 56 cm długości, co usatysfakcjonowało wszystkich. Najbardziej lubię teraz jeść, spać oraz poznawać otaczających mnie ludzi i przedmioty. Liczę na to, że babcie Wiktoria i Aniela oraz dziadek Leon będą mnie rozpieszczać! Mieszkam w Tworkowie.
- Cześć! Mam na imię Szymon. Przyszedłem na świat 25 lutego, 45 minut po godz. 2. Była noc. Na oddziale szpitalnym panowała cisza, którą przerwał mój donośny głos! Musiałem przecież obwieścić światu, że jestem! Moimi rodzicami są Justyna i Przemysław Mostkowie. Wieść o moich narodzinach rozradowała wszystkich. Po urodzeniu ważyłem 3800 g i mierzyłem 55 cm. Mieszkam w Raciborzu.
- Witajcie! Jestem drugim dzieckiem Jadwigi i Dariusza Sabalczyków. Przyszłam na świat 25 lutego o godz. 18.40. To była radosna, wzruszająca chwila! Ważyłam 3960 g przy długości 59 cm. Z moich narodzin bardzo ucieszyła się siostrzyczka Patrycja, która ma 7 lat. Mieszkamy w Krzyżanowicach.