Swobodny jak blues
Przyjechał do Raciborza po raz trzeci. Zaśpiewał kilkanaście swoich najlepszych piosenek, do każdej z nich opowiedział historię, zatopił się też w swoich wspomnieniach. Mowa tu o piosenkarzu, kompozytorze i pianiście Ryszardzie Rynkowskim.
Koncert Rynkowskiego odbył się 28 marca w sali widowiskowej Raciborskiego Centrum Kultury. Zainteresowanie recitalem było tak duże, że w dniu imprezy plakaty informujące o jego przyjeździe krzyczały czerwonym napisem „Brak biletów”. Siedmiuset osobowa publiczność nie zawiodła, Rynkowski też nie. Występ rozpoczął od „Wypijmy za błędy”, po czym zasiadł do fortepianu i zaśpiewał, jak to określił, hejnał nadziei, czyli popularną piosenkę z 1984 r. „Szczęśliwej drogi już czas”. Później wykonał swoje dwa kolejne hity: „Natalie”, napisaną ponad dwadzieścia lat temu przez Krzysztofa Klenczona na cześć narodzin córki oraz „Życie jest nowelą”. Rynkowski poprzedził wykonanie piosenki z serialu „Klan” historią o jej powstaniu i zastanawiał się, czy ta piosenka będzie dłużej pamiętana od „Pszczółki Mai” Zbigniewa Wodeckiego. Po tym utworze pochwalił publiczność, która śpiewała razem z nim.
Tego wieczoru, podczas dwugodzinnego koncertu wykonał również utwory z albumu „Dary losy”, a w prezencie urodzinowym ofiarował wszystkim zebranym paniom „Dziś są twoje urodziny”. Na bis zaśpiewał jedną piosenkę, a po zakończeniu koncertu rozdawał autografy i chętnie stawał z raciborzanami do pamiątkowych zdjęć.
E.Wa