Ptaki rozdające kopniaki
Pan Fojcik na pomysł założenia hodowli wpadł przed trzema laty. Kupił dwumiesięczne pisklęta w Garczynie na Pomorzu, gdzie w 1993 r. powstała pierwsza w Polsce ferma tych ptaków.
Pierwsze związki człowieka ze strusiem pochodzą z okresu 5,5 tys. lat p.n.e. W starożytnym Egipcie szczególnie wysoko ceniono pióra strusie, które z racji symetrycznej budowy były tam symbolem sprawiedliwości. W czasach imperium rzymskiego zdobiły hełmy oficerów armii cesarstwa wskazując rangę wojskową. Podczas ważnych uroczystości ścinano strusiom głowy, aby zadziwiać żądnych wrażeń widzów makabrycznym „biegiem bez głów”. Niektóre plemiona arabskie urządzały polowania na strusie, najczęściej z użyciem zatrutych strzał, dla zdobycia mięsa i skór, z których wyrabiano ubiory i przedmioty codziennego użytku. U Koptów struś był uosobieniem czujności, a jaja tych ptaków stanowiły przedmiot kultu składany w świątyniach. Etiopczycy na grobach swych wojowników umieszczali skorupy tylu strusich jaj, ilu wrogów zabił zmarły. Pod koniec XVIII w. powszechny zwyczaj ozdabiania stroju strusimi piórami wprowadziła do europejskiej mody Maria Antonina - opowiada hodowca.
Hodowla strusi to jednak kosztowna inwestycja. Na pierwsze jaja trzeba cierpliwie czekać trzy lata. Jednak cierpliwość ta ma szanse zostać wynagrodzona. W sezonie, a więc od lutego do października struś jest w stanie złożyć od 60 do 70 jaj. Żyje zaś przeciętnie do 60 lat. Obok zastosowania jaj w piekarnictwie, jak wyjaśnia pan Ryszard, są one przedmiotem codziennej konsumpcji. Można je gotować na miękko, co trwa 45 minut, lub na twardo, gotując dwukrotnie dłużej. Ów długi czas gotowania wynika z dużej masy jaja, ważącego przeciętnie 1,5 kg i jest 25 razy większe od jaja kurzego. W Polsce zainteresowanie strusimi jajami jako przedmiotem spożycia odnotowuje się głównie ze strony restauracji, które szukając oryginalności i egzotyki proponują jajecznicę z jednego jaja, przeznaczoną dla ośmiu do dziesięciu osób. Wśród amatorów strusich jaj są osoby, chcące w oryginalny sposób uczcić swoje urodziny lub rocznicę ślubu. Zdecydowanie największy popyt na ten rarytas przypada na okres wielkanocny. Obecnie cena jednego jaja wynosi 60 zł.
Strusim mięsem zainteresowane są duże domy handlowe, gdzie można je kupić po 45 zł za kg. Zaletą strusiny jest niska kaloryczność, stosunkowo niewielka zawartość cholesterolu oraz korzystny profil kwasów tłuszczowych. Pod względem zawartości cholesterolu strusina zbliżona jest do mięsa indyczego, a zawiera go wyraźnie mniej niż wieprzowina, wołowina czy baranina.
Obok mięsa, bardzo cennym strusim produktem jest skóra. Obecnie uważana jest za produkt najwyższej jakości i często bywa porównywana z luksusowymi skórami krokodyli i słoni. Ceni się ją nawet wyżej, m.in. z racji większej wytrzymałości i odporności na działanie wody. Wiedzą o tym nabywcy wykwintnej galanterii - rękawiczek, torebek, pasków, neseserów czy kurtek, a czasem nawet ekskluzywnych mebli. Ryszard Fojcik też nie oparł się pokusie uszycia sobie kurtki ze strusiej skóry.
Przedmiotem handlu są też pióra, a hodowca z Modzurowa zaopatrzył już w nie pewien zespół z Rydułtów.
Pan Ryszard zamierza w przyszłości zbudować strusiarnię z prawdziwego zdarzenia, z myślą o rozmnażaniu ptaków. Spodziewa się też wpływów z agroturystyki. Te egzotyczne zwierzęta mogą przyciągać gości, a przejażdżka na największym ptaku świata dostarcza niezapomnianych wrażeń i bywa ukoronowaniem pobytu.
Trzeba mieć na uwadze, że ptaki te potrafią być agresywne. Ryszard Fojcik przekonał się o tym na własnej skórze. Kopniaka strusia w plecy odczuwał przez parę dni. Nietrudno się temu dziwić, ptak kopie z ogromną siłą 30 kg na cm2. Może też poważnie zranić, w obliczu niebezpieczeństwa lub gdy broni swych jaj, palcem u nogi wyposażonym w pazur o długości ok. 7 cm. Pazury a także dzioby po zmieleniu uważane są za afrodyzjak.
Hodowca przeżył również dramatyczną ucieczkę swojego pupila, kiedy ten przestraszony przez sworę wałęsających się nocą po wsi psów, z rozpędem staranował ogrodzenie. W popłochu biegał po okolicznych wsiach, a trzeba wiedzieć, że potrafi rozwinąć prędkość do 70 km/godz. Intensywne poszukiwania trwały dwa dni. Znaleziono go w końcu między Pawłowem a Gamowem.
Bar prowadzony przez Ryszarda Fojcika graniczy z wybiegiem dla strusi. Nieraz zdarzało się, że nowy klient korzystający z toalety w lecie przy otwartym oknie omal nie zemdlał, widząc obok siebie głowę strusia na długiej szyi. Ptaki te są bardzo ciekawskie. Interesują je wszelkiego rodzaju świecidełka, a więc m.in. biżuteria. A wzrok mają doskonały - widzą podobno na odległość do 3 km.
Ewa Halewska