Przedszkole na walizkach
Co ten urząd wyrabia, przenosi dzieci w trakcie roku szkolnego - dzwonili do nas oburzeni rodzice maluchów uczęszczających do przedszkola przy ul. Bema. Nie ma innego wyjścia - tłumaczy ratusz.
Na około dwa miesiące Przedszkole nr 12 będzie musiało zmienić swoją siedzibę. Powód? Urząd Miasta chce przystąpić do generalnego remontu placówki. W pierwszym etapie obejmie on modernizację kotłowni, wymianę wewnętrznych instalacji centralnego ogrzewania, gazowej, elektrycznej i wodno-kanalizacyjnej. W drugiej fazie robót, zaplanowanej już na przyszły rok, wymienione zostaną okna i ocieplona elewacja. Pieniądze dał Gminny oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. 16 października wyłoniony zostanie wykonawca prac. Jak powiedziała nam Anita Tyszkiewicz-Zimałka, rzecznik prasowa magistratu, dzieci przeniesione zostaną do nieczynnego od niedawna przedszkola przy ul. Warszawskiej. Na tymczasową przeprowadzkę zgodził się Sanepid. Rozważano także możliwość ulokowania maluchów w budynku SP 13 przy ul. Staszica, ale po dokładnej analizie problemu zdecydowano ją odrzucić.
Rodzice tymczasem są oburzeni, że roboty planuje się na rok szkolny, jakby nie dało się ich wykonać latem. Jak dowiedzieliśmy się w ratuszu, początkowo tak planowano, ale na sesji czerwcowej Rada Miasta nie dała zgody na zaciągnięcie kredytu w WFOŚiGW. Argumentowano wówczas, że skoro gmina ma zamiar kupić od Rafako budynek przy ul. Kochanowskiego, to nie ma sensu remontować przedszkola przy ul. Bema. Tymczasem okazuje się, że na ten pierwszy obiekt, o wartości szacowanej na 1,2 mln zł, miasta zbytnio nie stać. W sierpniu Rada wyraziła zgodę na roboty przy ul. Bema. Niestety, na ich przeprowadzenie w wakacje nie było już czasu.
Urząd ma jednak nadzieję, że prace będą postępować szybko. Władze zapewniają, że postarają się o jak najlepsze warunki dla dzieciaków przy ul. Warszawskiej.
(waw)