Pucharowa zaprawa
Piłkarze raciborskiej Unii rozpoczęli przygotowania do sezonu wiosennego. Na początek rozegrali w minioną sobotę spotkanie Pucharu Polski na szczeblu podokręgu z Przyszłością Rogów. Goście wygrali 3:2 i awansowali do kolejnej rundy PP.
Choć do rozpoczęcia rozgrywek ligowych jeszcze sporo czasu, większość zespołów wyższych lig rozpoczęła już przygotowania do nowego sezonu. Piłkarze Grzegorza Widawskiego również - a za przetarcie posłużył mecz pucharowy z wiceliderem IV ligi. Mimo porażki gospodarze zaprezentowali się nieźle, szczególnie w pierwszej połowie.Spotkanie rozegrano na bocznym boisku ośrodka OSiR przy ulicy Zamkowej, a mimo chłodu obserwowała je liczna grupka kibiców. Choć płyta była dobrze przygotowana, zalegający nadal na sporych połaciach śnieg i lód utrudniały piłkarzom szybkie przemieszczanie się. Mimo to walki i składnych akcji nie brakowało, choć bardzo często przypadek królował pod obiema bramkami. Zresztą w normalnych warunkach prawdopodobnie trzy z pięciu goli, jakie strzelili tego dnia piłkarze, raczej by nie padły.
Początkowo przeważali unici i już w 10 min. po przejęciu piłki przez Praszelika w środkowej strefie i jego prostopadłym zagraniu w pole karne Kopczyński kopnął obok bramkarza - futbolówka dostała mocnego poślizgu na śniegu i przeszła Okrentowi między palcami.
Po utracie bramki rogowianie zaatakowali z większym animuszem i okazję do wyrównania miał w 15 min. Dzierżenga, ale piłkę wybili w zamieszaniu podbramkowym obrońcy. W 25 min. po dośrodkowaniu Kusia nie trafili w piłkę obrońcy gospodarzy i tylko znakomity refleks Zająca, który nogami wybronił strzał Owczarka z kilku metrów zapobiegł utracie bramki. Ale po kilkunastu sekundach bramkarz Unii dał się niespodziewanie zaskoczyć - uderzenie Sowisza z prawie 30 metrów było na tyle mocne, że piłka znalazła się w prawym dolnym rogu bramki. Unia odpowiedziała rywalom tuż przed przerwą, gdy po wolnym Krótkiego i rykoszecie między obrońcami najszybciej dopadł futbolówki Kopczyński i strzałem od poprzeczki ustalił wynik pierwszej połówki.
Po zmianie stron zdecydowanie natarli goście i dość szybko wyrównali. Chytre przepuszczenie piłki między obrońcami Gacy wykorzystał Kuś, a po jego dograniu na pole karne Śmigielski tylko przystawił nogę. Im bliżej końca, tym coraz więcej było jednak nerwowości w poczynaniach obu ekip. Gra toczyła się głównie w środku boiska, a faule i ostre starcia były na tyle częste, że arbiter zmuszony był pokazać kilka „żółtek”. Niepotrzebnie piłkarzy chyba też „podpuszczali” kibice. W końcówce trener Unii dokonał kilku zmian, weszli młodzi zawodnicy, dla których pucharowy pojedynek był debiutem seniorskim. Goście zwycięstwo zapewnili sobie w koncówce - po akcji Śmigielskiego i jego podaniu Owczarek znalazł się przed Zającem - golkiper Unii sparował strzał, ale turlającej się po śniegu piłki nie zdołali w porę wybić Krótki i Świtała.
RTP Unia Racibórz - KS Przyszłość Rogów 2:3 (2:1). Br.: 10. i 43. Kopczyński - 25. Sowisz, 48. Śmigielski, 86. Owczarek.
Unia: Zając - Kowalczyk, Praszelik, Krótki, Świtała, Binek (62. Kapinos), D. Pawłowski, Behrendt (69. Kiełtyka), Tomasiak (72. Fryt), Kopczyński, Bulandra (89. Biegański). Przyszłość: Okrent - Jałocha, Jordan, Sowisz, Kołek, Owczarek, M. Pawłowski (87. Mościcki), Śmigielski, Gaca, Dzierżenga, Kuś (88. Błędowski).
(sem)