Wojnar czeka na wyrok
Na 29 marca Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach zapowiedział wydanie orzeczenia w sprawie ważności mandatu przewodniczącego Rady Miasta, Tadeusza Wojnara. Rzecznik sądu nie wykluczył w rozmowie z nami, że będzie to orzeczenie merytoryczne, czyli rozstrzygające spór. Jeśli tak się stanie, to za tydzień będzie już jasne, kto w głośnej już sprawie raciborskiej naginał prawo: wojewoda czy koalicja rządząca w Radzie Miasta.
19 marca Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Gliwicach zajmował się sprawami radnych Marii Wiechy i Tadeusza Wojnara. Pierwszą zawiesił, w drugiej najprawdopodobniej wyda wyrok. Wszystko też wskazuje na to, że niezgodnie z prawem wojewoda unieważnił uchwały raciborskiej Rady.W obu przypadkach chodzi o to, czy wojewoda śląski wydając zarządzenia zastępcze pozbawiające dwójkę radnych mandatów, słusznie zinterpretował zapisy art. 24 f ustawy samorządowej, który zakazuje łączenia mandatów z gospodarowaniem na mieniu gminy. W przypadku M. Wiechy chodzi o to, że jako dyrektor Centrum Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, funkcjonującym w budynku miejskim, zawiaduje działalnością w zakresie odpłatnego przygotowywania posiłków dla osób ubogich. W przypadku T. Wojnara, że jako prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna zawiaduje działalnością gospodarczą tej instytucji mającej w użytkowaniu wieczystym grunty miasta.
Sprawa M. Wiechy została przez WSA zawieszona do czasu wydania rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie ze skargi Rzecznika Praw Obywatelskich, którego zdaniem art. 24 f narusza polską Konstytucję. Decyzja w sprawie T. Wojnara ma zapaść 29 marca. Najprawdopodobniej sąd wyda merytoryczny wyrok i wielce prawdopodobne, że na korzyść prezesa Nowoczesnej, jednocześnie przewodniczącego Rady Miasta, bowiem w podobnej sprawie orzekł już sąd w Rzeszowie. Uznał on, że użytkowanie wieczyste stanowi odrębny tytuł do gospodarowania mieniem i na jego podstawie nie może być zastosowany art. 24 f.
Warto dodać, że 17 marca gliwicki WSA zawiesił również postępowanie w sprawie ze skargi Rady Miasta w Chorzowie dotyczącej tamtejszego radnego Machowskiego, którego wojewoda także pozbawił mandatu. Z rozstrzygnięciem poczeka do wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Oznacza to, że wojewoda zbyt pospieszył się z ferowaniem wyroku, a radni Chorzowa mają teraz twardy orzech do zgryzienia, bo na jednej z ostatnich sesji uzupełnili skład Rady o nową radną. Może się bowiem okazać, że Machowski znów radnym zostanie, a nową rajczynię trzeba będzie z tej Rady usunąć.
W zawieszeniu jest też sprawa radnego W. Ziajki z Raciborza, którego mandatu pozbawiła Rada, ale wojewoda uznał, że źle zinterpretowała art. 24 f. Sąd w Gliwicach stanął na stanowisku, że trzeba czekać na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego. Ziajka ponownie zasiadł na sali obrad.
Ważne dla Raciborza jest postanowienie WSA w Gliwicach, które uznało, że zarządzenie zastępcze nie pozbawia radnego prawa wykonywania mandatu. Wojewoda uznał, że jest inaczej i na tej podstawie zakwestionował uchwały podjęte na sesjach w grudniu i styczniu, prowadzonych przez T. Wojnara. Bacząc na wyrok sądu, najwyraźniej nie ma racji. Sędziowie z Gliwic argumentowali bowiem, że takie zarządzenie jest prawomocne jeśli w terminie nie zostanie zaskarżone lub nie zostanie zakwestionowane w toku procesu. A że raciborska Rada złożyła skargę, to oznacza, iż zarówno T. Wojnar i M. Wiecha zgodnie z prawem biorą udział w sesjach i głosują.
Na postanowienie WSA wojewoda złożył zażalenie. Jeśli zostanie one odrzucone, wówczas unieważnienia uchwał bezsprzecznie trzeba będzie uznać za podjęte niezgodnie z prawem.
(waw)