Międzynarodowe spotkanie rycerzy
Ponad sześćset dam i wojów z całej Polski a nawet Rosji, Białorusi, Litwy, Łotwy i Ukrainy wzięło udział w I Międzynarodowym Zimowym Festynie Rycerskim, który odbył się 13 marca w Opolu. Wśród uczestników znalazła się 30-osobowa grupa rycerzy z Raciborza.
Było to największe w Europie międzynarodowe zimowe przedsięwzięcie rycerskie pod względem liczebności uczestników. Łącznie w imprezie wzięło udział 70 bractw z całej Polski i zza wschodniej granicy. Publiczność w jednym miejscu mogła zobaczyć zarówno Wikinga, Słowianina, szlachcica - sarmatę, Szkota, Kozaka jak i w pełni uzbrojonego XV-wiecznego rycerza.Jedną z najliczniejszych grup była Międzynarodowa Liga Średniowieczna z Białorusi oraz Unia Kaszubska skupiająca wiele największych bractw rycerskich z Pomorza. Racibórz może pochwalić się 30-osobową reprezentacją wojów zrzeszonych w dwóch raciborskich bractwach: Raciborskim Bractwie Wojowników oraz Załodze Grodu Raciborskiego. Po raz pierwszy w imprezie historycznej wzięła udział 10-osobowa grupa uczestników Koła Kultury Dawnej działająca przy Młodzieżowym Domu Kultury. Warto zaznaczyć, że wśród organizatorów tego prestiżowego przedsięwzięcia, jakim byli wojowie Opolskiego Bractwa Rycerskiego, znalazła się również raciborzanka, która piastuje urząd sekretarza Rady Rycerskiej tego stowarzyszenia.
Bractwa zjeżdżały się do Opola już dzień przed rozgrywkami turniejowymi, przygotowując się do zabawy i integrując się z wojami z innych bractw. 13 marca, tuż po uroczystym powitaniu, rozpoczęły się eliminacje do turniejów: bojowego, łuczniczego, miotania włócznią oraz kręgu wojów. Zorganizowano również konkurencję dla pań, tzw. „bieg o płótno”, w którym główną nagrodą było 10 metrów bordowego aksamitu. Podczas imprezy odbywały się również pokazy tańców dawnych, irlandzkich i szkockich w wykonaniu kilku grup tanecznych oraz koncerty zespołów: Pipes and Drums z Częstochowy i Stonehenge z Jastrzębia. Najbardziej spektakularnym widowiskiem była inscenizacja bitwy, w której wzięło udział kilkuset uzbrojonych po uszy rycerzy. Po rozegranym boju wojowie wraz z białogłowymi wypoczęli przy biesiadzie, bawiąc się do białego rana.
Warto zaznaczyć, że impreza była jedyną w swoim rodzaju zabawą utrzymaną w duchu kultury średniowiecznej. W trakcie niej odbył się również jarmark rzemiosła dawnego, na którym można było kupić zarówno średniowieczny strój lub uzbrojenie, jak i piękną biżuterię. Nie zabrakło tam również kilku rzemieślników i twórców ludowych z Raciborza i okolic.
E.Wa