Numer: 13 (623)
Data wydania: 23.03.04
Mam na imię Alicja. 4 marca, dokładnie pięć minut przed godz. szesnastą, postanowiłam zrobić ogromną niespodziankę moim rodzicom - Katarzynie i Mariuszowi Zającom. I udało się. Radości było co niemiara, ponieważ wówczas na świat przyszło ich pierwsze dziecko. Powodem do dumy była również moja waga 4150 g i długość
59 cm. Rodzice postanowili jak najszybciej zabrać mnie do naszego domu w Kobyli.
3 marca był dla moich rodziców Iwony i Klaudiusza Brożych dniem szczególnym, bowiem wtedy na świat przyszło ich drugie dziecko, czyli ja. Urodziłam się o godz. 19.05. Ważyłam wtedy 4290 g i mierzyłam 58 cm. Na razie spędzam czas głównie na jedzeniu i spaniu, a najbezpieczniej czuję się w objęciach mojej mamy. Tatuś też jest mną zachwycony. Zabiera mnie i mamusię do naszego domu w Nędzy, gdzie czeka na mnie siostra Oliwia.
Dagmara i Norbert Siegmundowie nie mogli się już doczekać, kiedy na świat przyjdzie ich pierwsze dziecko, czyli ja. Zrobiłam im niespodziankę 5 marca o godz. 18.43. Ważyłam wtedy 3420 g i mierzyłam 56 cm. Teraz z mojego łóżeczka w domu w Tworkowie mam okazję poznać tych, którzy czekali na mnie z niecierpliwością.
Nie pytając nikogo, ja - Mateusz, postanowiłem, że nareszcie nadszedł czas, by wydostać się na ten świat. Było to 2 marca o godz. 12.45. Moja decyzja była nieodwołalna, ponieważ chciałem wreszcie ujrzeć moich rodziców - Weronikę i Wojciecha Nowaków. W szpitalu zważono mnie (3040 g) i zmierzono (55 cm) a potem udałem się z nimi do domu w Tłustomostach, gdzie czekał już na mnie sześcioletni braciszek Tomasz.
Moja mama Ewa Kryk wydała mnie na świat 3 marca dokładnie o godz. 23.12. Ważyłem wtedy 3810 g i mierzyłem 55 cm. Po wyjściu ze szpitala, wraz z moją kochaną mamą i tatusiem Pawłem zamieszkałem w Raciborzu, gdzie czekali już na nas dziadkowie i reszta rodziny, a przede wszystkim brat Krzysztof.
Cześć. To ja - Bartek! Ujrzałem świat po raz pierwszy o godz. 17.30. Na kalendarzu widniała data 2 marca. Tego dnia moi rodzice Ewelina i Piotr Świderkowie nigdy nie zapomną, bowiem wtedy na świat przyszło ich drugie dziecko, ważące 3520 g i mierzące 55 cm. Teraz jestem już w domu w Raciborzu i bawię się z siostrzyczką Wiktorią.
To ja - Kacper! Jestem synem Katarzyny i Krzysztofa Złoczowskich. Przyszedłem na świat 2 marca w raciborskim szpitalu. Kiedy się urodziłem, wybiła godz. 15.05. Jakiś czas później panie pielęgniarki zważyły mnie i zmierzyły. Miałem całe 57 cm długości i ważyłem 3740 g. Potem rodzice zabrali mnie do domu w Raciborzu.
Witam, to ja Oliwia Białuska! Od 1 marca, a dokładnie od godz. 22.35, mogę spoglądać na świat i przyglądać się moim rodzicom - Ewie i Adamowi. Jako noworodek miałam niewiele doświadczeń z otaczającymi mnie przedmiotami. Doskonale jednak pamiętam wagę, na której znalazłam się tuż po urodzeniu. Wiem, że ważyłam 3540 g i mierzyłam 56 cm. Teraz z zainteresowaniem oglądam Racibórz z okna mojego domu.
Cześć. To ja Mariusz! Jestem najmłodszym mieszkańcem Szymocic i drugim dzieckiem Aliny i Adama Kiesiów. Mój krzyk rozległ się w raciborskim szpitalu 1 marca o godz. 14.30. W chwili narodzin ważyłem 2850 g i mierzyłem 51 cm. Już nie mogę doczekać się, kiedy zobaczę moją siostrę Klaudię i resztę rodziny.