Nieszczęśliwy wypadek
Prokuratura Rejonowa w Raciborzu umorzyła postępowanie w sprawie śmierci 31-letniego Tomasza K. Mężczyzna wypadł z okna swojego mieszkania na poddaszu. Uznano, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 21 lutego około godz. 10.00. K. wypadł z okna mieszkania na poddaszu kamienicy przy ul. Długiej. Wstępne ustalenia wskazywały już na nieszczęśliwy wypadek, ale prokurator chciał ostatecznie wykluczyć działanie osób trzecich. Na poddaszu znajdowały się bowiem jeszcze dwie osoby. Jak wyglądał wypadek? Jeden ze świadków w sprawie widział młodego mężczyznę zsuwającego się po dachówkach głową w dół. Po chwili znajdował się już na chodniku. Z licznymi obrażeniami został odwieziony do szpitala. Tam zmarł. Sekcja zwłok wykazała liczne obrażenia wewnętrzne i urazy głowy - jako określono bezpośrednie przyczyny zgonu. Biegły medyk sądowy nie stwierdził śladów działania osób trzecich, na przykład pobicia tuż przed upadkiem.
Wiadomo, że zmarły przebywał do późnej nocy w lokalu rozrywkowym. Rankiem poszedł do swojego remontowanego mieszkania z młodą kobietą i starszym mężczyzną, znanym w Raciborzu działaczem kultury. Te dwie osoby widział jeden ze świadków, kiedy wychodziły z mieszkania tuż po zdarzeniu. Około godz. 13.00 pojawiły się na komendzie policji. Badania na alkomacie wykazały, że były nietrzeźwe. Kobieta była w szoku. Mężczyzna nic nie widział, bo, jak zeznał, spał na sofie. Badanie krwi zmarłego wykazało również alkohol.
Niejasności budziło usytuowanie okna. Framuga znajduje się dość wysoko. Ofiara, dość niskiego wzrostu, musiała się podciągnąć i mocno przechylić, by wypaść. W okolicach okna natrafiono na wymiociny. W mieszkaniu nie było śladów walki. W toku postępowania nie stwierdzono jednak, by ktokolwiek przyczynił się wypadnięcia K. Sprawę należało więc umorzyć.
(waw)